Sofia Ennaoui była dopiero dziesiąta w swoim biegu eliminacyjnym. Do połowy dystansu kontrolowała sytuację, ale potem opadła z sił. W MŚ w Budapeszcie nie awansu z czasem i z każdego biegu dalej do półfinału kwalifikowało się sześć najlepszych lekkoatletek. Niestety w tym gronie zabrakło Ennaoui, co dla niej oznacza pożegnanie się z tą imprezą. Nagła zmiana, jest decyzja w sprawie polskiej sztafety. Szykujmy się na emocje! Koronawirus pokonał Sofie Ennaoui. Koszmarne miesiące polskiej gwiazdy - W ostatnich miesiącach czuję się wrakiem człowieka. I psychicznie, i fizycznie - wypaliła Ennaoui po swoim starcie. To wszystko spowodowane jest problemami zdrowotnymi, jakie dotknęły naszą gwiazdę w ostatnich miesiącach. Kilka razy zachorowała na COVID-19, a to w konkurencji, w której tak ważna jest wytrzymałość, oznacza spore problemy. Razem z trenerem Wojciechem Szymaniakiem zastanawiali się nawet nad startem na 800 metrów. Tyle że w tej konkurencji Ennaoui ma braki taktyczne. Nie wiadomo byłoby też, czy poradzi sobie w turniejowej rywalizacji. - Jestem dumna z siebie. Mimo wszystko, bo dotrwałam do tego startu, choć psychicznie było bardzo trudno - zauważyła. - Mam formę. Wytrenowałam ją. I mam nadzieję, że tę swoją szybkość pokażę w przyszłym roku. O ile oczywiście problemy odpuszczą, bo podobno płuca po COVID-19 dochodzą do siebie nawet pół roku. Nie mam jednak pewności, że wszystko będzie w porządku - dodała Ennaoui. Ważna zapowiedź Sofki Teraz nasza lekkoatletka chce się porządnie przebadać. Zapowiedziała, że odpuści sezon halowy. Koncentruje się zatem tylko i wyłącznie na występie w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. - Nie poddaję się i chcę jak najlepiej przygotować się na igrzyska - zakończyła. Z Budapesztu - Tomasz Kalemba, Interia Sport Szokująca wiadomość dla lekkoatletycznej gwiazdy tuż przed mistrzostwami świata