Dominik Kopeć w tym roku pobiegł znakomicie w Niemczech. Uzyskał drugi czas w historii polskiej lekkoatletyki, notując 10,05 sek. W eliminacjach w Budapeszcie potwierdził, że na mistrzowską imprezę przygotował wysoką formę. Michał Rozmys wybity z rytmu. "Ktoś mi w tym pomógł". Polska złożyła protest Żaden Polak nie pobiegł 100 metrów szybciej w MŚ niż Dominik Kopeć - Nawet nie wiedziałem, że w mistrzowskiej imprezie nikt z Polaków nie biegał szybciej ode mnie. Bardzo się z tego cieszę. To był udany bieg. Zawłaszcza pierwsza część dystansu. W drugiej trochę się spiąłem. Teraz będzie analiza biegu i mam nadzieję, że w półfinale uda mi się pobiec trochę szybciej - powiedział Kopeć. 28-latek podkreślał znakomite warunki dla sprinterów w Budapeszcie. Jest ciepło, a to pomaga. Do tego lekkoatleci mają do dyspozycji najszybszą bieżnię na świecie, bo tak mówią o niej Węgrzy. Kopeć na to, czy awansuje do półfinału, musiał czekać blisko godzinę. Wszystko dlatego, że był czwarty w swojej serii, a bezpośrednio awansowało trzech najlepszych. - Miałem delikatny stres w oczekiwaniu na wyniki. Byłem też przygotowany na to, ze mimo dobrego wyniku może trochę zabraknąć - przyznał. Półfinały zostały zaplanowane na sobotę (20 sierpnia) na godzinę 16.35. Polak ma jednak chrapkę na coś więcej. Z Budapesztu - Tomasz Kalemba, Interia Sport Piękny obrazek na mistrzostwach świata. Węgry na ludowo. "Tavaszi szél vizet áraszt"