Zdziebło przed rokiem sprawiła wielką niespodziankę, kiedy w Eugene dwukrotnie zdobyła srebrny medal, zarówno w rywalizacji na 20, jak i 35 kilometrów. Od tamtego czasu jednak nastąpiło sporo zmian w jej karierze. Najpierw postanowiła rozpocząć współpracę z Robertem Korzeniowskim, która jednak została zakończona po kilku miesiącach. Jej nowym trenerem został Krzysztof Kisiel, były szkoleniowiec właśnie Korzeniowskiego, z którym osiągał wielkie sukcesy. Sama Zdziebło przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Budapeszcie przyznawała, że nie czuje się tak pewnie, jak rok temu. Polak zaczął doganiać mistrza olimpijskiego, wtedy zareagowali sędziowie. Bolesna dyskwalifikacja Jej pierwszy start w stolicy Węgier nie skończył się najlepiej. W rywalizacji na 20 kilometrów dosyć szybko straciła dystans do czołówki, pojawiły się też ostrzeżenia sędziów. W końcu w drugiej połowie dystansu błędów nazbierało się tyle, że sędziowie musieli poprosić Zdziebło o zejście z trasy z powodu dyskwalifikacji. W krótszym dystansie ostatecznie triumowała Hiszpanka Maria Perez, przed Jemimą Montag z Australii i Antonellą Palmisiano z Włoch. MŚ Budapeszt. Kolejny pech Katarzyny Zdziebło W czwartkowy poranek najlepsi chodziarze i chodziarki stanęli na starcie rywalizacji na 35 kilometrów. Tutaj Zdziebło od początku trzymała się blisko ścisłej czołówki, dając symptomy, że stać ją na walkę o powtórzenie medalowego wyniku sprzed roku. Odbywało się to jednak kosztem ostrzeżeń od sędziów. Mniej więcej w połowie dystansu Polka objęła nawet prowadzenie, miała już jednak wtedy na koncie dwa wnioski o dyskwalifikację. Niedługo później zaatakowała Perez wraz z Peruwianką Kimberly Garcią Leon i to one wysunęły się na czoło rywalizacji. Natalia Kaczmarek wicemistrzynią świata! Polski sen się spełnił, jak ona pięknie pobiegła Zdziebło pozostawała w walce o medale, trzymając się w grupie pościgowej idącej kilka sekund za uciekającą dwójką. Niestety, dosyć szybko otrzymała trzeci wniosek dyskwalifikacyjny od sędziów, w efekcie musiała udać się na przymusową przerwę, trwającą 3,5 minuty. To oznaczało oczywiście koniec szans walki o medal. Zdziebło wciąż jednak mogła zakończyć rywalizację w czołowej ósemce, o które walczyła także Olga Chojecka. Chojecka zakończyła rywalizację ostatecznie na bardzo dobrym, ósmym miejscu. Zdziebło niestety powtórzyła historię sprzed kilku dni. Tym razem sędziowie tuż przed metą dopatrzyli się u niej kolejnego błędu, co oczywiście zmusiło ją do przedwczesnego opuszczenia trasy. Drugi złoty medal na tegorocznych mistrzostwach zdobyła Maria Perez, druga była Garcia Leon, a brąż wywalczyła Greczynka Antigoni Ntrismpioti.