Kiedy tylko okazało się, że Ewie Swobodzie zabrało do awansu do finału 0,001 sek., od razu o sprawdzenie fotokomórki poprosił Filip Moterski. To szef polskich sędziów, który od tego roku jeździ na najważniejsze imprezy i dba o składanie protestów. Jego działania dały efekt. Polka została dołączona do finału, a sędziowie zweryfikowali swoje początkowe wyniki. Polacy "zapolowali" na bohatera Węgrów. Walka o medale była na stadionie i za kulisami Huśtawka emocji Ewy Swobody. Wzrokiem szukała starszej pani - Ojejku, naprawdę? Muszę podziękować mu osobiście i ucałować go - mówiła Swoboda, kiedy dowiedziała się od polskich dziennikarzy o kulisach dołączenia jej do finału. W strefie wywiadów rozmawiała z nami, ale wzrokiem cały czas szukała jednak starszej pani, która po półfinałach poinformowała ją o tym, że jednak wystąpi w finale. Na jej ramieniu Swoboda rozładowywała emocje, roniąc łzy. Tą sympatyczną starszą panią byłą Holenderka Sylvia Barlag, która pełniła rolę delegata technicznego. To dziesiąta zawodniczka igrzysk olimpijskich w Moskwie (1980) w pięcioboju. Ona przyszła do strefy wywiadów i wyciskała Swobodę, która dziękowała jej za to wsparcie. Polka przyznała, że była tak rozbita, że myślała, iż w finale po prostu tylko się przebiegnie. Opieką otoczyli ją jednak trenerka Iwona Krupa i jej chłopak Krzysztof Kiljan. - Trenerka powiedziała mi, że dostałam szansę i muszę ją wykorzystać, bo druga taka może się już nie powtórzyć. Miałam jeden cel. Przybiec na ósmej pozycji, bym była legalną finalistką mistrzostw świata. A teraz jestem szósta. I bardzo się z tego cieszę - radowała się 26-latka. W finale uzyskała drugi wynik w karierze - 10,97 sek. Mistrzynią świata została Amerykanka Sha'Carri Richardson, która pobiła rekord MŚ - 10,65 sek. Druga była Jamajka Shericka Jackson - 10,72 sek., a trzecia jej rodaczka Shelly-Ann Fraser-Pryce - 10,77 sek. - Przed tym finałem odcięłam chyba wszystkie złe emocje. I dałam radę. Nigdy nie przeżyłam takiej huśtawki emocji i mam nadzieję, że nigdy nie spotka mnie już coś takiego, bo jestem niezwykle emocjonalną osobą. Moje emocje bardzo wpływają na to, jak się czuję - mówiła Swoboda. Z Budapesztu - Tomasz Kalemba, Interia Sport Kim jest Ethan Katzberg? Były koszykarz ograł polskich hegemonów rzutu młotem