Pia Skrzyszowska w doskonałym stylu rozpoczęła zmagania w mistrzostwach świata w Budapeszcie. Mistrzyni Europy w swoim biegu eliminacyjnym zajęła drugie miejsce, przegrała jedynie ze znakomitą Amerykanką Nią Ali i pewnie awansowała do środowego półfinału. Kolejne upokorzenie dla Isinbajewej. Posunęli się za daleko Pia Skrzyszowska nie miała sobie równych. Będzie finał? Polka, która w swojej serii pobiegła bardzo swobodnie, awansowała do półfinału z czasem 12,65. Był to dziesiąty wynik serii eliminacyjnej, jednak jak się okazuje, równocześnie to także... najlepszy rezultat ze wszystkich biegaczek ze Starego Kontynentu. Pia Skrzyszowska wyprzedziła o 0,03 Holenderkę Nadine Visser i 0,04 Irlandkę Sarah Lavin. Mistrzyni Europy z Monachium z poprzedniego sezonu po raz kolejny udowodniła, że kontynencie jest w absolutnej czołówce i w przyszłości możemy liczyć na jej kolejne triumfy. Teraz jednak przed Polką walka o wielki finał, co byłoby dla niej wielkim sukcesem. Jak sama przyznała, jest gotowa na wielkie bieganie. Oby w środowym półfinale, a potem finale, Skrzyszowska pokazała moc. Żenujące zachowanie mistrzyni świata. Rywalka Swobody przesadziła