Polscy lekkoatleci pierwsze medale mistrzostw Europy w Rzymie wywalczyli w sobotę, kiedy to Michał Haratyk zdobył brąz w pchnięciu kulą, a najniższym stopniu podium w biegu na 100 metrów przez płotki stanęła Pia Skrzyszowska. Następny dzień również był udany dla naszej kadry. Najpierw tytuł obronił młociarz Wojciech Nowicki, z kolei kilkadziesiąt minut później druga w sprincie na 100 metrów finiszowała Ewa Swoboda. Polka z czasem 11,03 sek. przegrała tylko z Brytyjką Diną Asher-Smith, która jako jedyna złamała barierę 11 sekund. Trzecia z kolei była Włoszka Zaynab Dosso, która uzyskała czas o zaledwie 0,004 sek. gorszy od Swobody, do czego ta odniosła się później w rozmowie z dziennikarzami. "Jestem bardzo dumna z siebie. Czułam niesamowity doping. Jak wszystkie trzy wpadłyśmy na metę niemal jednakowo, to pomyślałam: ja p.... Bałam się o to, żebym znowu nie przegrała medalu o jedną tysięczną sekundy. Niesamowite emocje" - mówiła. I dodała: Paweł Fajdek mówi o rekordzie Polski. "Na razie nie miałem siły, by żyć. Jestem dumny" Ewa Swoboda ze srebrem na ME w Rzymie. Paweł Fajdek z niespodzianką Swoboda swój bieg zakończyła około godz. 23, więc do hotelu wróciła późno w nocy. A tam czekała na nią niespodzianka, którą przygotował Paweł Fajdek. Młociarz, który wygrany przez Nowickiego konkurs zakończył na szóstym miejscu, poczekał, aż jego koleżanka wyjdzie z samochodu, a następnie zaczął za nią biec z szmpanem, oblewając nim zawodniczkę. "W życiu tyle nie przebiegłem" - żartował. Nagranie, na którym uwieczniono wspomnianą scenę, udostępniono na oficjalnym profilu Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej. "Tak się wita wicemistrzynię Europy. Ewa Swoboda w środku nocy wróciła do hotelu, a tam czekała na nią niespodzianka. Zobaczcie jak powitał Ewę pięciokrotny mistrz świata" - dodano. 48.75 s na 400 metrów! Kaczmarek walczy o medal w Rzymie, jasny przekaz zza oceanu