Tuż przed wznowieniem rozgrywek PKO BP Ekstraklasy w najnowszym podcaście "Legia to jest potęga" o Legii rozmawiają komentator Polsatu Sportu i felietonista Interii Cezary Kowalski oraz dziennikarze Interii Zbigniew Czyż i Olgierd Kwiatkowski. Najważniejszy temat jest oczywisty. Legia do tej pory nie dokonała żadnego transferu do klubu. O czym to świadczy i jakie mogą być tego konsekwencje? - Nie ma w Legii pieniędzy. Pieniądze za transfer Michała Karbownika budziły nadzieję, że te nowe nazwiska w Legii się pojawią. Bo one są niezbędne - mówi Cezary Kowalski. - Legia traci grube miliony z powodu braku kibiców na stadionie. Najwięcej w Polsce. Klub musi oszczędzać. Są przecież na świecie wielkie zespoły, które grały sezon bez transferów i wcale im to źle nie wychodziło - powiedział Olgierd Kwiatkowski. Ta sytuacja rodzi pytania, czy warszawski klub, lider - ale tylko z jednym punktem przewagi po 14. meczach Ekstraklasy, może obawiać się utraty swojej pozycji. - Te kluby, które są za Legią, nie mają prawa mieć kompleksów, jeśli chodzi o skład. Jeśli chodzi o: firmę, budżet, tradycje, dokonania to tu jest gorzej, ale nazwy nikt nie będzie się obawiał. Myślę, że te zespoły zwietrzyły szanse - twierdzi Cezary Kowalski. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Raków Częstochowa, z którym Legia zagra już 6 lutego, to największy rywal w walce o obronę tytułu? - Raków jest drużyną idącą w górę, nie ma kompleksów, z idącym w górze szkoleniowcem - mówi komentator Polsatu Sport. - To zaskakująca sytuacja, że mecz Legia - Raków będzie spotkaniem na szczycie. Raków ma swoje pięć minut, chce wykorzystać sytuację - dodaje Olgierd Kwiatkowski. Legia oszczędza na transferach, bo sytuacja finansowa w klubie z Łazienkowskiej nie jest najlepsza. W związku z tym oczekuje się w niedalekiej przyszłości zmiany właściciela. Rozmowy, jakie odbył na początku roku prezes Dariusz Mioduski z Robertem Lewandowskim, zrodziły spekulacje, że to kapitan reprezentacji Polski może w przyszłości zostać współwłaścicielem klubu, a może jego menedżer Pini Zahavi? - W Legii od jakiegoś czasu poszukiwany jest inwestor. Problemy finansowe sprawiają, że taki ruch prędzej czy później - kupno udziałów w klubie - z pewnością nastąpi - mówi Cezary Kowalski. - Pini Zahavi z pewnością nie byłby dobrym właścicielem. Kiedyś chciał kupić Polonię Warszawa i interesowały go tylko tereny wokół stadionu. Miał wiele dziwnych transakcji kupna klubów w Belgii, na Cyprze, w Rumunii - przypomniał Kwiatkowski. - Rozmawialiśmy kiedyś z Mateuszem Borkiem z Robertem o jego przygodach w Legii. Był w Legii dwa razy. Mówił nam, że on nie czuje Legii, nigdy nie marzył o Legii nawet wówczas kiedy do niej trafił. Ale dziś może ma zupełnie inne spojrzenie - podkreśla Cezary Kowalski. <a href="https://soundcloud.com/interia-sport" target="_blank">Posłuchaj o Legii na Soundcloudzie</a>