- Tylko żałować, że nie było kibiców. Dramaturgia byłaby jeszcze większa. Mecz jak na polską ligę stał na wysokim poziomie - ocenił mecz Cezary Kowalski. - Lech miał pod koniec pierwszej połowy przewagę, ale na drugą połowę Legia wyszła bardziej zdeterminowana i zmotywowana. Byłem na tym meczu. Mógł się podobać - dodał Olgierd Kwiatkowski. Legia miała oczywistego bohatera tego spotkania - Kacpra Skibickiego. 19-letni pomocnik strzelił gola, miał udział przy zwycięskiej bramce dla Legii. Ale też wiele dobrego dla drużyny zrobił Artur Boruc. W końcówce meczu zapobiegł utracie drugiego gola przez Legię. - Byłem przeciwny temu transferowi. Sądziłem, że 40-letni bramkarz to chwyt marketingowy, ale myliłem się - stwierdził komentator Polsatu Sportu. Po dwóch miesiącach pracy Legia pod ręką Czesława Michniewicza nabiera pewnego wyrazistego stylu. Trener mistrzów Polski wciąż nie znalazł mieszkania w Warszawie, mieszka w Legia Training Center. - Można mu różne rzeczy zarzucić, ale to jest fanatyk piłki. Jednego nie można mu odebrać - od rana do wieczora pracuje. Uczy się, jeździ oglądać mecze, analizuje, rozpracowuje rywali - opowiada Kowalski. Czy Legia Czesława Michniewicz wjechała już na drogę do mistrzostwa Polski? - Największym przeciwnikiem Legii jest teraz COVID-19. Nie wiadomo, czy zespół znów nie zostanie dotknięty przez chorobę, jak potoczy się sytuacja w kraju - mówił Kwiatkowski. - Obowiązkiem Legii Michniewicza jest mistrzostwo Polski. Po to tu przyszedł - dodał Kowalski. Ekstraklasa - wyniki, terminarz i tabela