Hiszpanie od początku byli głównym faworytem turnieju, ale w pierwszych meczach nie prezentowali wysokiej dyspozycji. Po porażkach z Serbią i Turcją do ostatniego spotkania fazy grupowej z Polską walczyli o awans do ćwierćfinału. - Każdy z nas był smutny po porażkach, ale zawodnicy doszli do zdrowia. Byliśmy razem, współpracowaliśmy i wyeliminowaliśmy błędy. Ostatnich pięć spotkań w naszym wykonaniu było niewiarygodnych. Wygraliśmy wszystkie blisko 20-punktową różnicą. To niezwykłe - powiedział Scariolo. Mistrzowie Europy imponowali zwłaszcza agresywną obroną, która zniechęcała rywali do gry w koszykówkę. - Jestem dumny z tego, jak zespół grał w defensywie. Obrona była bliska perfekcji. Jeśli dobrze bronimy, a potem możemy biegać do kontrataku, to trudno nas zatrzymać - dodał szkoleniowiec Hiszpanów. - Chciałbym podziękować z całego serca nie tylko zawodnikom i mojemu sztabowi, ale przede wszystkim rodzinie. Nie wiedzieliśmy się od dwóch miesięcy. Dziękuję również klubom NBA; Lakers, Grizzlies i Trail Blazers za wyrozumiałość. Dzięki nim nasi czołowi zawodnicy mogli tu być - zakończył Scariolo. Dariusz Jaroń, Katowice