Początek spotkania był dość wyrównany, chociaż od początku przyjezdni świetnie dzielili się piłką oraz starali się przyspieszać grę. Dzięki dobrej grze Andersona Varejao oraz efektownej akcji Alexa Garcii i "trójce" Vitora Benite było już 15:5. "Biało-Czerwoni" mieli problemy z przejściem twardej obrony Brazylijczyków, szczególnie w strefie podkoszowej. Ostatecznie po 10 minutach było 18:5. Na początku drugiej kwarty niemoc kadry przełamał Michał Michalak, ale dwa rzuty z dystansu Rafaela Hettsheimeira szybko uspokoiły sytuację rywali. Sporo energii dało wejście Aleksandra Balcerowskiego, który popisał się wsadem i blokiem. Szybkie "trójki" Jakuba Garbacza zbliżyły ekipę trenera Mike’a Taylora na zaledwie siedem punktów. Później bardzo aktywny był Georginho De Paula, co przełożyło się na wynik 38:26 po pierwszej połowie. W kolejnej części meczu plany reprezentacji Polski psuły akcje Leo Meindla - dzięki nim goście utrzymywali sporą przewagę. Niezły fragment Damiana Kuliga (również w obronie) pozwalał "Biało-Czerwonym" ciągle utrzymywać się w grze. Swoje trafienia dołożył później także Garbacz, dzięki czemu po 30 minutach rywalizacji było tylko 45:55. Zagranie 2+1 Garbacza ponownie zbliżyło kadrę na zaledwie siedem punktów. Później grał Polaków była jeszcze lepsza, a kolejna "trójka" Garbacza oznaczała już tylko trzy punkty różnicy! Zespół trenera Aleksandara Petrovicia zareagował jednak na to serią 9:0, a szczególnie ważne rzuty trafiał Alex Garcia. W końcówce Ponitka i Garbacz ponownie zmniejszali straty, ale to Brazylia zwyciężyła 68:65. Rewanżowe spotkanie w Arenie Gliwice już w środę o godz. 20:00. Transmisja w Super Polsat i Polsat Sport. Polska - Brazylia 65:68 (5:18, 21:20, 19:17, 20:13) Polska: Garbacz 21, Sokołowski 13, Ponitka 9, Michalak 5, Kulig 5, Balcerowski 4, Cel 4, Mazurczak 4, Kolenda 0, Zyskowski 0, Hrycaniuk 0. Brazylia: Benite 10, De Paula 10, Meindl 10, Caboclo 9, Garcia 7, Hettsheimeir 6, Luz 4, Dias 3, Pacheco 3, Mariano 2, Demetrio 2, Varejao 2, Felicio 0.