Najwięcej punktów - 11 - dla reprezentacji Polski zdobył Dardan Berisha. W zespole "Biało-czerwonych" wystąpił Marcin Gortat, który pojawił się na parkiecie w drugiej kwarcie. Najlepszy polski koszykarz zdobył trzy punkty, zaliczył trzy zbiórki i miał jedną asystę. W reprezentacji naszego kraju zagrał też A.J. Slaughter - Amerykanin, który niedawno otrzymał polski paszport. W spotkaniu w nowoczesnym ośrodku Acqua Zdrój w reprezentacji Polski zabrakło w sobotę Mateusza Ponitki, który musiał się poddać zabiegowi dentystycznemu oraz Michała Chylińskiego, narzekającego na drobny uraz pachwiny. Ten drugi, ostatnio zawodnik PGE Turowa Zgorzelec, podpisał w piątek wieczorem roczny kontrakt z występującym w niemieckiej ekstraklasie Telekomem Bonn. Polacy rozpoczęli spotkanie piątką z dwoma debiutantami A.J. Slaughterem i Karolem Gruszeckim oraz Damianem Kuligiem, Adamem Waczyńskim i Przemysławem Karnowskim. Pierwsze minuty układały się po myśli rywali, którzy uzyskali sześciopunktowe prowadzenie (14:8), ale w końcówce inauguracyjnej kwarty po trzypunktowych rzutach Przemysława Zamojskiego i dwukrotnie imponującego skutecznością z dystansu Dardana Berishy "Biało-czerwoni" objęli prowadzenie 17:14, którego już nie oddali. W drugiej kwarcie powiększyli je do dziewięciu punktów (32:23 w 19. minucie) po ekwilibrystycznym wejściu pod kosz Slaughtera i wolnych Karnowskiego. Podopieczni trenera Mike’a Taylora w trzech pierwszych kwartach imponowali szczególnie rzutami z dystansu (w całym meczu 13 celnych na 35 prób, rywale - 2 na 16). Po takich ich akcjach Slaughtera i Arona Cela przewaga wzrosła do 40:25 w 23. minucie. W końcówce trzeciej odsłony rywalom udało się zmniejszyć straty do siedmiu punktów (47:40), ale na więcej nie było ich stać przeciwko dobrze broniącym Polakom. W czwartej kwarcie, w której swoje pierwsze punkty po asyście Slaughtera zdobył Gortat (akcja z faulem), rozpoczynający dopiero przygotowania z kadrą, gospodarze powiększyli przewagę do 18 punktów. Przed rokiem w towarzyskim dwumeczu z Czechami "Biało-czerwoni" przegrali w Wałbrzychu 65:70 i zwyciężyli 75:73. Czesi pokonali także Polaków dwa lata temu podczas EuroBasketu na Słowenii (69:68). W niedzielę o godz. 12 oba zespoły rozegrają w Wałbrzychu drugie spotkanie kontrolne, tym razem bez udziału publiczności. Kolejnymi etapami przygotowań "Biało-czerwonych" do mistrzostw Europy będą: turniej na Łotwie (7-8 sierpnia), gdzie zmierzą się z gospodarzami i Słowenią, mecz z Hiszpanami w Santander (15 sierpnia) i dzień później w tym samym mieście spotkanie z Angolą lub Senegalem. Potem podopieczni Taylora wystąpią w turniejach w Niemczech (21-23 sierpnia) z gospodarzami, Turcją i Łotwą, a na koniec przed własną publicznością w Bydgoszczy (28-30 sierpnia) spotkają się z Belgią, Macedonią i Islandią. Polska - Czechy 70:52 (17:14, 17:11, 15:15, 21:12) Polska: Dardan Berisha 11, Adam Waczyński 10, Przemysław Karnowski 10, A.J. Slaughter 9, Damian Kulig 8, Aleksander Czyż 5, Marcin Gortat 3, Karol Gruszecki 3, Aaron Cel 3, Przemysław Zamojski 3, Robert Skibniewski 2, Adam Hrycaniuk 2, Michał Sokołowski 1, Łukasz Koszarek 0. Najwięcej punktów dla Czech: Pavel Houska 9, Tomas Satoransky 8, David Jelinek 8, Patrik Auda 8. Po meczu powiedzieli:Mike Taylor (trener reprezentacji Polski: "Jestem naprawdę bardzo zadowolony z postawy zespołu w dzisiejszym spotkaniu, typowym pierwszym meczu po okresie intensywnych przygotowań. Były oczywiście błędy zawodników, ale pracujemy nad tym, żeby je eliminować. Marcin Gortat zagrał dziś z nami pierwszy raz, z marszu. Myślę, że jako doświadczony zawodnik potrzebuje niewiele czasu, by zgrać się z kolegami, z których kilku debiutuje w tej kadrze. - Już dziś cieszy szczególnie postawa drużyny w defensywie. Dobrze przygotowaliśmy się do rywalizacji z zespołem Czech". Dardan Berisha (najlepszy strzelec Polaków, 11 pkt): "Jestem zadowolony ze swojego pierwszego występu po trzech latach nieobecności w reprezentacji. Z pewnością stać mnie na jeszcze lepszą grę. Niektórzy we mnie powątpiewali, ale pokazałem, że grając i trenując w Kosowie nie obniżyłem poziomu. Cieszę się, że wygraliśmy na początku przygotowań. Lepsza forma zespołu z pewnością jeszcze przyjdzie". Karol Gruszecki (debiutant w reprezentacji Polski": "Nie byłem zaskoczony, że wyjdę do gry w pierwszej piątce. Trener uprzedzał mnie, że może być taka sytuacja. Cieszę się, że mi zaufał. Był to mój debiut w reprezentacji seniorów, więc miałem lekką tremę. Ważne, że koledzy we mnie wierzą. Cieszy dzisiejszy wynik, bo pokazaliśmy, że możemy wygrywać, mimo ciężkiego obozu, jaki mamy za sobą. Myślę, że nieźle to wyglądało, chociaż zawsze można zagrać lepiej".