Choć Polska będzie współgospodarzem mistrzostw Europy w 2025 roku, to towarzysko gra w eliminacjach. To okazja do sprawdzenia kilku młodych zawodników. Dziś zagrali synowie byłych reprezentantów Polski - Andrzej Pluta junior i Szymon Wójcik. Polacy zaczęli perfekcyjnie. Po niecałych czterech minutach prowadzili już 10:0! Wtedy jednak o przerwę poprosił trener rywali i spotkanie się odwróciło. Szwajcarzy rzucili się w pogoń. Mieli niesamowitą skuteczność rzutów za trzy punkty, dzięki czemu wrócili do gry. Trafili pięć "trójek" z rzędu. W efekcie pierwsza kwarta kończyła się prowadzeniem Polaków tylko 17:15. Znacznie gorzej było w drugiej kwarcie. Gra drużyny Igora Milicicia kompletnie się posypała. Sporo było nieporozumień i łatwych strat. Kulała też skuteczność, przede wszystkim z rzutów osobistych. W efekcie, w połowie meczu Polacy przegrywali już 32:37. Szwajcarzy zatrzymani! Świetna gra Polaków w ostatnich dwóch kwartach Trzecia kwarta wyglądała już dużo lepiej. Polacy "wyłączyli" rzuty rywali z dystansu. Sami byli bardzo skuteczni pod koszem. Świetnie wypracowywali sobie pozycje i kończyli akcje. Pod tablicą rządził Aleksander Balcerowski. Nasi koszykarze znowu zaczęli dominować i po trzeciej kwarcie prowadzili najwyżej w tym meczu, bo 59:45. W ostatniej kwarcie Polacy nadal grali bardzo dobrze. Tym razem to po rywale grali dużo gorzej w ataku. Ostatecznie Polacy wygrali aż 79:64.