Skrzydłowy Herrera (206 cm) to pierwszy reprezentant Wenezueli w lidze NBA. W 1994 i 1995 roku zdobył mistrzowskie pierścienie z Houston Rockets. Potem był zawodnikiem San Antonio Spurs, Vancouver Grizzlies i Denver Nuggets. W zawodowej lidze rozegrał łącznie 465 spotkań. Rozgrywający Vasquez (198 cm) jeszcze niedawno biegał po jej parkietach. Ma za sobą 401 występów w barwach Memphis Grizzlies, New Orleans Hornets, Sacramento Kings, Toronto Raptors, Milwaukee Bucks i Brooklyn Nets, ostatnie w sezonie 2016/17. Środkowy Lugo, mierzący 208 cm, tylko rok grał w USA, w lidze NCAA reprezentował nowojorski St. Francis College. Poza ojczystym krajem grał w Portoryko, gdzie zdobył mistrzostwo z ekipą Capitanes of Arecibo, Kolumbii, Chinach i Hiszpanii. Szerszej publiczności dał się poznać jako znakomity gracz podkoszowy, specjalista od zbiórek i bloków. Z reprezentacją Wenezueli dwukrotnie na początku tego stulecia wystąpił w mistrzostwach świata. Drużyna zajęła miejsca 14. (wśród 16 finalistów) i 21. (24), ale on był najlepszy w klasyfikacji zbierających. W 2002 roku w Indianapolis ze średnią 12,2 wyprzedził Turka Mirsada Turkcana - 10,3 i Chińczyka Yao Minga - 9,3, w 2006 w Japonii odnotował 11,3 zbiórki w meczu i uplasował się przed Hiszpanem Pau Gasolem - 10,4 i Serbem Darko Milicicem - 9,3. Do dziś, a w wieku 45 lat jest wciąż zawodnikiem Guaiqueries de Margarita, pozostaje rekordzistą reprezentacji Wenezueli pod względem liczby zbiórek w karierze - ma ich powyżej 6000. Do zespołu mistrza Polski Śląska Wrocław trafił w sezonie 2002/03, mając 29 lat. "Pamiętam tego zawodnika. Grał na pozycji pięć, trochę brakowało mu centymetrów, ale był bardzo silny fizycznie i skoczny. Rewelacyjnie blokował, miał w tym elemencie niesamowite czucie. Stosował też przy tym taki zwód, że w pierwszej fazie odwracał się plecami do zawodnika szykującego się do rzutu, sugerował, że go nie widzi. W momencie, gdy rywal niczego się nie spodziewał i zaczynał akcję rzutową, on odwracał się, wyskakiwał i stopował. Był też znakomicie zbierającym koszykarzem, z olbrzymią intuicją. Z tym że grał u nas bardzo krótko. Doznał kontuzji, która przerwała jego występy w Polsce" - powiedział trener Jacek Winnicki, wówczas asystent w sztabie szkoleniowym Śląska. W barwach wrocławskiego klubu Lugo rozegrał siedem spotkań w ekstraklasie (średnio 16 min, 7,9 pkt, 4,9 zb., 1,7 bl.) oraz pięć w Eurolidze (15,4 min, 9,0 pkt, 4,0 zb., 1,0 bl.). Reprezentacja Wenezueli będzie 31 sierpnia w Pekinie pierwszym rywalem polskich koszykarzy w mistrzostwach świata w Chinach. Potem ekipa trenera Mike'a Taylora zagra z: Chinami (2 września) i Wybrzeżem Kości Słoniowej (4 września). Do drugiej fazy mistrzostw awansują dwie czołowe drużyny. "Losowanie na pewno nie było złe. Wszyscy je sobie chwalą, ale parkiet to zweryfikuje. Ja się bardzo cieszę, że tam jesteśmy. Życzę trenerowi Taylorowi i drużynie jak najlepiej - żeby Polska zaistniała na tych mistrzostwach" - zaznaczył Winnicki. "Biało-Czerwonych" przygotowania do mundialu rozpoczną 29 lipca 10-dniowym zgrupowaniem w Wałbrzychu. cegl/ pp/