Polacy zawiedli w swoim pierwszym meczu EuroBasketu w Słowenii przegrywając w kiepskim stylu z Gruzją 67:84. Mecz z Czechami był dla "Biało-czerwonych" okazją do rehabilitacji. Niestety nie udało się. Polacy grali bardzo nerwowo. Udane zagrania przeplatali prostymi błędami. W pierwszej piątce wyszli: kapitan Łukasz Koszarek, Thomas Kelati, Maciej Lampe, Marcin Gortat i Mateusz Ponitka, który zastąpił Adama Waczyńskiego. Hala w Celje ponownie miała wiele wolnych miejsc, ale wśród kibiców przeważały biało-czerwone flagi. Pierwsze minuty to napór Polaków i znakomite podania Koszarka oraz rzut zza linii 6,75 m, punkty Kelatiego z półdystansu, kontra Ponitki. Po pięciu minutach Polska wygrywa 13:7, a po dziesięciu 25:12. Wynik ustalił Michał Ignerski trzecim w tej kwarcie rzutem za trzy punkty. W drugiej kwarcie przewaga podopiecznych trenera Dirka Bauermanna sięgnęła 14 punktów (29:15), w czym największą zasługę miał koszykarz Barcelony - Lampe. Jednak od tego momentu więcej błędów zaczęli popełniać Polacy, a Czesi grali coraz bardziej precyzyjnie, zespołowo, wykorzystując każdą okazję do kontrataku. Po 20 minutach "Biało-czerwoni" prowadzili tylko 38:34. Już na początku trzeciej kwarty Czesi doprowadzili do remisu (40:40) po akcji Petra Bendy w 24 min. Polacy grali źle w obronie i słabo w ataku. Gortat nie trafiał spod kosza, spadła też skuteczność rzutów z dystansu.Na początku ostatniej części Czesi wyszli na prowadzenie (52:51). Później przewaga rywali wynosiła pięć punktów (58:53). Sygnał do odrabiania strat dał Ignerski, którego wspierali Lampe i Kelati. Na niespełna trzy minuty przed końcem Polacy prowadzili 66:58. Jeszcze 8 sekund przed ostatnią syreną mieliśmy w zapasie dwa "oczka" (68:66). Nie wystarczyło to do wygrania meczu. Lubos Barton trafił celnie za trzy na 4 sekundy przed końcową syreną. Polacy przeprowadzili jeszcze rozpaczliwą akcję, ale rzut Lampego został zablokowany. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobył w tym spotkaniu Michał Ignerski - 17. W ekipie Czech błyszczał Jan Vesely, który zapisał na swoim koncie 23 pkt. Polacy, choć wygrali walkę pod tablicami 40:38, to w najważniejszych pojedynkach byli słabsi od szybszych i agresywniejszych rywali. Marcin Gortat był ogrywany przez zawodnika Washington Wizards Jana Vesely'ego, który "fruwał" nie tylko nad jego rękami, ale i obręczą kosza. "Biało-czerwoni" mieli aż 16 strat, a Czesi o połowę mniej. Podopieczni Pavla Budinsky'ego zapisali 19 asyst, Poalcy tylko 14. W pierwszym czwartkowym meczu grupy C Chorwacja wygrała po zaciętym spotkaniu z Gruzją 77:76. O 21.00 Hiszpania zmierzy się z gospodarzem turnieju - Słowenią. Piątek będzie dniem odpoczynku dla zespołów grup C i D. Polska - Czechy 68:69 (25:12, 13:22, 11:16, 19:19) Polska: Michał Ignerski 17, Maciej Lampe 14, Thomas Kelati 10, Adam Waczyński 9, Łukasz Koszarek 7, Marcin Gortat 5, Mateusz Ponitka 4, Adam Hrycaniuk 2, Przemysław Zamojski 0, Michał Chyliński 0. Czechy: Jan Vesely 23, Tomas Satoransky 10, Lubos Barton 10, Pavel Pumprla 8, Jiri Welsch 7, Petr Benda 6, Vojtech Hruban 5, David Jelinek 0, Ondrej Balvin 0, Pavel Houska 0. grupa C (Celje): Chorwacja - Gruzja 77:76 Polska - Czechy 68:69 Słowenia - Hiszpania 78:69 Tabela 1. Słowenia 2 2 0 140:129 4 2. Hiszpania 2 1 1 137:118 3 3. Gruzja 2 1 1 160:144 3 4. Czechy 2 1 1 129:130 3 5. Chorwacja 2 1 1 117:144 3 6. Polska 2 0 2 135:153 2