Mike Taylor (trener reprezentacji Polski): - Gratulacje dla zespołu Finlandii i trenera Dettmana. To był fantastyczny mecz, przy wspaniałej publiczności. Zaczęliśmy słabo ze względu na okoliczności wokół, wielką widownię głośno dopingującą gospodarzy. Finlandia to bardzo dobry, świetnie prowadzony zespół, ale to była walka, w której stworzyliśmy sobie możliwość wygranej. Byłbym bardziej dumny z zespołu, gdybyśmy tę sposobność wykorzystali. To będzie dla nas temat do dalszej pracy. Musimy nauczyć się lepiej postępować w takich kluczowych momentach, szukać miejsca, lepiej wykorzystywać wypracowane pozycje do rzutu. Mieliśmy decydujące rzuty na zwycięstwo, ostatnie posiadania, ale nie udało się. To kolejne ważne doświadczenie. Teraz musimy szybko znaleźć sposób, jak dodać sobie energii przed wyzwaniami w meczach z Francją i Grecją. Czy w szatni byłem zły, czy dumny? Raczej to drugie. To był mecz z dwoma dogrywkami, w którym byliśmy bardzo blisko sukcesu. Adam Waczyński (kapitan reprezentacji Polski): - Co się stało w końcówce meczu, gdy prowadziliśmy różnicą dziewięciu punktów? Dekoncentracja to najlżejsze słowo, jakiego można użyć na temat tych niespełna dwóch minut. Zagraliśmy niemądrze. Nie wyszliśmy po piłkę kilka razy. Chcieliśmy ten mecz za wszelką cenę skończyć jak najszybciej. Finowie nie poddali się. Kryli nas naprawdę bardzo mocno. Zostawili sobie na ostatnie minuty duży zapas energii. Wyskoczyli na nas, jak nie robili tego przez cały mecz i wyszarpali to zwycięstwo. Przegraliśmy właściwie na własne życzenie, bo wszystko mieliśmy we własnych rękach. Nie dowieźliśmy tego do końca. Jest dzień przerwy, możemy do siebie dojść fizycznie i mentalnie. Dzisiaj na pewno długa noc przed nami. A.J. Slaughter (rozgrywający reprezentacji Polski): - To był bardzo ciężki mecz, obydwa zespoły niesamowicie walczyły. Wypuściliśmy wygraną w końcówce regulaminowego czasu gry. W drugiej dogrywce dobrze pracowaliśmy, prowokując faule rywali, ale słabo wykonywaliśmy rzuty wolne. To jedna z przyczyn porażki. Henrik Dettman (trener reprezentacji Finlandii): - Bardzo cieszę się ze zwycięstwa, ale chcę też wyrazić duże słowa szacunku i uznania dla Polski. To był świetny mecz koszykówki i wiadomo było, że po jego zakończeniu jednej z drużyn będzie krwawić serce. Niestety dla naszych rywali, to dotknęło właśnie ich. Petteri Koponen (zawodnik reprezentacji Finlandii): - Nasza drużyna ma wielkie serce. Rozegraliśmy niewiarygodne trzy mecze. W żadnym nie zamierzaliśmy się poddawać. To niesamowite jak doprowadziliśmy do dogrywki i wygraliśmy dzisiejsze spotkanie.