Bezpośredni awans do światowego czempionatu w Madrycie wywalczy sześć najlepszych zespołów, a jeśli w tym gronie będzie gospodarz przyszłorocznego turnieju Hiszpania, także siódma drużyna. Polscy koszykarze otwarcie mówią, że marzą o awansie na mistrzostwa globu. "Biało-czerwoni" wystąpili w nich tylko raz - w 1967 roku drużyna trenera Witolda Zagórskiego wywalczyła w Montevideo piąte miejsce, a Mieczysław Łopatka był królem strzelców turnieju, przed Bogdanem Likszo. Polacy prowadzeni przez niemieckiego trenera Dirka Bauermanna wystąpią w silnej grupie C, a ich rywalami będą obrońcy tytułu Hiszpanie, Słoweńcy, Gruzini, Czesi i Chorwaci. Atutem gospodarzy będzie publiczność, bo koszykówka jest niezwykle popularna w Słowenii. "Liczymy na pierwszy medal. Od lat jesteśmy blisko, ale zawsze czegoś brakowało, także szczęścia. Teraz atutem jest własna publiczność, która będzie szóstym, a nawet siódmym zawodnikiem" - powiedział znany słoweński trener Andrej Urlep, który w Polsce pracuje z przerwami od 1997 roku. W przeciwieństwie do EuroBasketu na Litwie, gdzie brakowało m.in. Marcina Gortata (Phoenix Suns), Macieja Lampego (wówczas Caja Laboral Vitoria), do Słowenii Polska jedzie w najsilniejszym składzie. Z czołowych zawodników ostatnich lat brakuje jedynie mającego problemy ze zdrowiem Szymona Szewczyka. Kłopoty kadrowe ma natomiast wiele czołowych ekip. Zabraknie w Słowenii, głównie z powodu kłopotów zdrowotnych, kilku gwiazd europejskiej koszykówki: Hiszpanów Pau Gasola (najlepszy gracz ME 2009), Juana Carlosa Navarro (MVP ME 2011), Serge'a Ibaki, Rosjan, brązowych medalistów z 2011 r.: Andrieja Kirilenki (zakończył karierę w reprezentacji), Saszy Kauna, Wiktora Chriapy, Timofieja Mozgowa, Serba Milosa Teodosisa, Słoweńców Erazema Lorbeka i Beno Udriha (wybrał przygotowania do sezonu NBA), Czarnogórzanina Nikoli Pekovica, Greka Sofoklisa Schortsanitisa. Litwa, Turcja, Macedonia to zespoły, które wystąpią w Słowenii w najsilniejszych składach. W reprezentacji Litwy, która w roli gospodarza EuroBasketu dwa lata temu zajęła piąte miejsce (co uznano za niepowodzenie), wystąpi jeden z liderów Linas Kleiza. Dwa lata temu nie zagrał z powodu poważnej kontuzji kolana. Teraz jest w pełni sił, podobnie jak doświadczeni bracia bliźniacy polskiego pochodzenia Ksistof i Darjus Lavrinoviczowie, 21-letni utalentowany Jonas Valanciunas, czy były zawodnik Asseco Prokomu Gdynia Donatas Motiejunas (obydwaj sezon spędzili w NBA). Litwini prowadzeni przez doświadczonego Jonasa Kazlauskasa (jego asystentem jest Darius Maskoliunas, szkoleniowiec Trefla Sopot) trafili do najciekawszej grupy. W Jesenicach (gr. B) mają silnych i nieprzewidywalnych bałkańskich rywali: Serbię, Macedonię pod wodzą byłego szkoleniowca polskiej reprezentacji Słoweńca Alesa Pipana, Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę oraz Łotwę. Tacy przeciwnicy dla głodnych sukcesu, walecznych zawodników z Kowna i Wilna to najlepszy sprawdzian formy przed drugą rundą i ćwierćfinałami. 24 zespoły zagrają w czterech grupach (4-9 września). Po trzy najlepsze awansują do drugiej rundy, w której utworzą dwie nowe grupy po sześć zespołów (z zaliczeniem wyników z pierwszej rundy, ale tylko z zespołami walczącymi dalej, 11-16 września). Z nich po cztery najlepsze znajdą się w ćwierćfinałach (18 i 19 września). Od tej fazy rywalizacja toczyć się będzie systemem pucharowym, a mistrza poznamy 22 września. Grupy ME: grupa A (Lublana): Francja, W. Brytania, Niemcy, Ukraina, Belgia, Izrael grupa B (Jesenice): Macedonia, Litwa, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Łotwa, Serbia grupa C (Celje): Hiszpania, Słowenia, Chorwacja, POLSKA, Gruzja, Czechy grupa D (Koper): Rosja, Grecja, Włochy, Finlandia, Turcja, Szwecja