27-letni Ponitka w minionym sezonie był kapitanem euroligowego Zenita Sankt Petersburg. Z rosyjskim klubem podpisał nowy, trzyletni kontrakt. "Mateusz jest liderem drużyny na boisku, wierzymy w niego. Po tak dobrym sezonie w Zenicie Sankt Petersburg, gdzie był kapitanem, to dobry moment na objęcie podobnej funkcji w kadrze narodowej. Gdy jesteś liderem na parkiecie, powinieneś być też liderem w szatni. To dobre rozwiązanie dla zespołu i nadchodzących wyzwań. Wierzę i ufam Mateuszowi w stu procentach. Jestem przekonany, że będzie dobrym kapitanem, a zarazem świetnym liderem" - powiedział trener Mike Taylor, cytowany przez oficjalną stronę federacji. Ponitka to czwarty zawodnik obecnej reprezentacji pod względem liczby rozegranych spotkań w drużynie narodowej (120 meczów, 1202 pkt), po Koszarku (206, 1225), Adamie Waczyńskim (149, 1367) i Adamie Hrycaniuku (131, 642). Koszarek, który doznał urazu barku w środowym spotkaniu z Tunezją i nie zagra w piątek przeciw Łotwie, na liście wszech czasów w liczbie występów w kadrze zajmuje piąte miejsce. Wyprzedzają go Mieczysław Łopatka i Dariusz Zelig - po 236, Janusz Wichowski - 224 i Eugeniusz Kijewski - 220. Nie wiadomo też, czy przeciw Łotwie zagra Michał Sokołowski, który w czwartek jako ostatni dołączył do drużyny w Gliwicach. Po piątkowym spotkaniu z Łotwą biało-czerwoni rozegrają w następnym tygodniu dwumecz z Brazylią. To będzie ich ostatni sprawdzian przed turniejem kwalifikacyjnym igrzysk Tokio, który odbędzie się w Kownie (29 czerwca - 4 lipca). Rywalami Polaków będzie w gr. B będą Angola i mistrz Europy Słowenia, z gwiazdą NBA Luką Doncicem. Dwie najlepsze drużyny grupy zmierzą się w półfinałach z Litwą, Koreą Płd. lub Wenezuelą. Tylko zwycięzca turnieju zagra w Tokio. Drużyna, która w Kownie wywalczy awans na igrzyska występować będzie w Tokio w grupie C z Argentyną, Japonią i Hiszpanią.