Francja w ostatnich finałach mistrzostw Europy w 2007 roku zajęła 8. miejsce. W sobotę w ostatnim meczu turnieju Polacy zmierzą się z Izraelem. Polscy koszykarze źle rozpoczęli - popełniali straty i błędy w obronie i po 20 minutach przegrywali z Francuzami 38:45. Druga połowa to całkowita zmiana sytuacji i dobra gra podopiecznych trenera Muli Katzurina. Francuzi, którzy przygotowują się do eliminacji do ME 2009 w odmłodzonym składzie i w dodatku bez zawodników NBA byli tłem dla Polaków. W ekipie Francji jedynie młody, 21-letni koszykarz Cholet Nando de Colo spisywał się równie dobrze jak w pierwszej połowie, ale to było zbyt mało na skutecznie grających Polaków. Polscy koszykarze zaczęli wreszcie trafiać za trzy punkty. Po rzutach z dystanu Krzysztofa Szubargi, Michała Ignerskiego i grającego z meczu na mecz lepiej Łukasza Koszarka był remis 51:51 w 25. minucie. Pod koniec tej części Polska po rzucie Ignerskiego uzyskała minimalne, pierwsze prowadzenie 58:57, ale to czwarta kwarta zadecydowała o losach meczu. Biało-czerwoni wygrywali już 70:62 po akcjach Szubargi, Ignerskiego i Marcina Gortata, ale Francuzi zdołali zniwelować straty. Na 41 sekund przed końcem Polska prowadziła 78:75, a Koszarek przygotowywał się do wykonania rzutów wolnych. Wówczas w hali zgasło światło i choć po wznowieniu gry polski rozgrywający nie trafił obydwu wolnych, to nie przeszkodziło to zawodnikom Katzurina w zwycięstwie. Mecz kończono w półmroku, ale w ostatnich sekundach skuteczni na linii rzutów wolnych byli Iwo Kitzinger i Krzysztof Szubarga. Polska - Francja 82:76 (15:19, 23:26, 20:14, 24:17) Polska: Szubarga 13, Szawarski 12, Gortat 9, Kitzinger 7, Tomaszek 4 oraz Koszarek 13, Szewczyk 12, Ignerski 12, Frasunkiewicz 0, Kikowski 0, Mróz 0. Francja: Dubiez 12, Soliman 11, Bokolo 4, Badiane 4, Cazalon 2 oraz De Colo 22, Gradit 8, Marquis 4, Issa 4, Tchicamboud 3, Pellin 2.