Po rozstaniu Kijewskiego z zespołem mistrzów Polski trener stał się jednym z kandydatów do pracy z kadrą narodową. Sam zainteresowany na razie nie chcę komentować swojego ewentualnego powrotu do reprezentacji. Mówi, że na razie potrzebuje czasu na odpoczynek, ale zaznacza, że po Nowym Roku może mieć coś ciekawego do zakomunikowania. - Sprawa z trenerem Kijewskim jest nowa, ale na pewno musimy się nad nią zastanowić - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes Polskiego Związku Koszykówki Roman Ludwiczuk. Kiedy Kijewski pracował w Prokomie PZKosz rozważał cztery kandydatury; Andreja Urlepa, który ostatnio pracował z reprezentacją i trzech zagranicznych szkoleniowców. - Chcemy wybrać najlepszego kandydata - podkreśla Ludwiczuk, dodając, że na konkretne rozmowy przyjdzie czas w styczniu lub w lutym przyszłego roku.