Polscy koszykarze przed rozpoczęciem EuroBasketu 2022 z całą pewnością nie byli wymieniani w ścisłym gronie faworytów do medali, nawet pomimo tego, że mieli w swoich szeregach naprawdę zdolnych i zdeterminowanych graczy. Mimo to raz za razem zaskakiwali kibiców i doszli aż do półfinałów, dokonując czegoś, czego oczekiwano w kraju nad Wisłą od 1971 roku. "Biało-Czerwoni" ograli kolejno w fazie pucharowej Ukrainę oraz Słowenię i dopiero Francja wiedziona przez Rudy'ego Goberta zatrzymała ich w meczu o wielki finał. Potem Niemcy z Dennisem Schroederem w składzie pozbawili podopiecznych Igora Miliczicia marzeń o brązowym medalu, ale tak czy inaczej - ręce same składają się do oklasków dla Polaków. Poczynania naszych koszykarzy z całą pewnością z uwagą śledził m.in. Marcin Gortat, który przecież jeszcze wcale nie tak dawno sam występował w stroju z orzełkiem na piersi oraz na parkietach NBA. "The Polish Hammer" wziął udział w programie kanału eWinner PL, w którym o ostatnich poczynaniach kadry rozmawiał z Kamilem Chanasem oraz Łukaszem "Keepthebeatem" Szwonderem. Marcin Gortat po EuroBaskecie 2022: Wynik Polaków to wielka sprawa "To było wielkie zaskoczenie dla nas wszystkich, tym bardziej dla ludzi skupionych w środowisku koszykarskim" - przyznał bez ogródek Gortat, dodając, że "ci, którzy znają się na koszykówce wiedzą, jak wielki to był sukces". "99 procent Polaków, patrzących na sukcesy siatkarzy, Zmarzlika, Świątek czy 'Lewego' mogłoby pomyśleć: 'Półfinał, co to jest za wynik?'. No nie! To jest coś ogromnego" - podkreślił były gracz m.in. Orlando Magic. "Mam nadzieję, że to nie będzie rezultat, którym będziemy żyli przez kolejne 50 lat" - stwierdził 38-latek w kontekście czasu, jaki upłynął od poprzedniej walki "Biało-Czerwonych" w strefie medalowej ME. "Żeby wygrywać takie mecze (jak te na EuroBaskecie - dop. red.) potrzebujemy naprawdę wszystkich, od A. J. Slaughtera, przez Mateusza Ponitkę po masażystę i gościa od podawania wody" - orzekł były reprezentant kraju. Przyszły trzon KoszKadry: Balcerowski, Kolenda, Sochan? "Nasza kadra ma potencjał i może się dalej rozwijać" - oświadczył Gortat, który wskazał, że o jej sile przez kolejne lata mogą stanowić Aleksander Balcerowski, Łukasz Kolenda i wielki nieobecny EuroBasketu, Jeremy Sochan, który mógłby zdecydowanie dodać jakości w grze podkoszowej naszych "Orłów". "Wszyscy - łącznie z nami - mówili, że zostaną 'zjedzeni' na EuroBaskecie. Oni pokazali jednak jaja i dobra koszykówkę" - skwitował. Zobacz także: "Biało-Czerwoni" rozkochali w sobie kibiców. Piękne obrazki po meczu o brąz