- Chcieliśmy się zrehabilitować po porażce z Białorusią i pokazaliśmy na co stać tę drużynę. Już graliśmy z Estonią i wyciągnęliśmy wnioski z tamtego spotkania. Obserwowaliśmy jej ostatnie mecze, były detale, na których się koncentrowaliśmy. Myślę, że świetnie egzekwowaliśmy nasz plan i z tego powodu mamy taki rezultat. W kwalifikacjach zrealizowaliśmy nasze cele. Możemy być zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy. Nie było perfekcji i bilansu 6-0, ale było wystarczająco dobrze. Pokazaliśmy we wszystkich meczach, poza tym jednym, że stać nas na bardzo dużo - powiedział Aleksander Czyż, środkowy reprezentacji Polski. - O wysokiej wygranej i awansie zadecydowała lepsza obrona. Po jednym słabym meczu zespół potrafił się zmobilizować. To optymistyczny fakt, że na ciężkim terenie potrafił zewrzeć szyki. Sukces wynikał z obrony i mądrości. Szukaliśmy gry spod kosza: do środka i na zewnątrz. W ten sposób znajdowały się pozycje rzutowe - Eugeniusz Kijewski, były trener reprezentacji Polski. - Estończycy nie wytrzymali psychicznie ciążącego na nich ciśnienia. W ich koszykówce, jak nie idzie w rzutach "za trzy", to mają problemy. Dlatego że nie mają w zespole wysokich zawodników, grających tyłem do kosza. Chyba dopiero w ostatniej kwarcie rzucili cztery "trójki", a przez trzy poprzednie zaledwie dwie - dodał.Reprezentacja Polski trzeci raz z rzędu wywalczyła awans z kwalifikacji z pierwszego miejsca w grupie. EuroBasket 2017 będzie jej szóstym kolejnym turniejem finałowym. Poprzednio grała w Hiszpanii (2007), jako gospodarz w 2009 roku, na Litwie (2011), Słowenii (2013) oraz we Francji (2015). Przyszłoroczny EuroBasket rozegrany zostanie w czterech krajach: Finlandii, Izraelu, Rumunii i Turcji. Faza finałowa odbędzie się w Stambule. Losowanie grup 22 listopada.