Stawką meczu z Izraelem rozgrywanego w Lublinie było podtrzymanie szans na awans do kolejnej fazy kwalifikacji do mistrzostw świata koszykarzy. Selekcjoner kadry narodowej desygnował do gry podstawową piątkę w składzie: Aleksander Balcerowski, Tomasz Gielo, Mateusz Ponitka, AJ Slaughter i Michał Sokołowski. Spotkanie rozpoczęło się dla "Biało-Czerwonych" dobrze, od celnej trójki w pierwszej akcji Slaughtera, chwilę później Polacy prowadzili już 7:0. Przez większość kwarty numer jeden Izrael raził nieskutecznością, pierwsze punkty z gry goście zdobyli dopiero w siódmej minucie. Dzięki niezłej końcówce izraelska reprezentacja zatarła nieco złe wrażenie i przegrywała 12:18. Polacy prowadzili z Izraelem po pierwszej kwarcie 18:12, a na półmetku 42:36 Drugą odsłonę to Izrael rozpoczął od trafionego rzutu za trzy Yovela Zoosmana i różnicę przez ten krótki moment stanowił pomiędzy drużynami tylko jeden kosz. Polacy przejęli jednak inicjatywę, dobra gra i wymuszone faule Mateusza Ponitki oraz jego skuteczność na linii rzutów osobistych powiększyły przewagę do rozmiarów dwucyfrowych 25:15. Na półmetku polscy koszykarze wygrywali 42:36. Zoosman był bohaterem jednego z lepszych fragmentów meczu w wykonaniu Izraela, co miało miejsce na początku trzeciej partii. Goście skrócili wtedy straty do jednego punktu 43:44, a cały dobry okres zwieńczyła "trójka" Zoosmana. Polacy odskoczyli znów na 10 punktów dzięki rzutom z dystansu - dwukrotnie udało się to Slaughterowi, raz Tomaszowi Gielo i było 55:45. Kolejne minuty znów należały do Izraela, który tuż przed ostatnią kwartą ponownie zbliżył się na różnicę kosza 55:56 i 55:57. Polacy zanotowali po raz kolejny udany początek kwarty, wypełniony między innymi efektownym wsadem Balcerowskiego. Znów oddalili się na siedem punktów przewagi, ale później zaliczyli spory kryzys. Izrael to wykorzystał i na niecałe cztery minuty przed końcem objął po raz pierwszy w meczu prowadzenie 69:68. Nerwowa i emocjonująca końcówka przyniosła "Biało-Czerwonym" smutne zakończenie. Z obwodu trafili Rafael Menco dwukrotnie i Tamir Blatt. Na nieco ponad minutę przed końcem Izrael przeważał już 78:72, a do tego Michał Sokołowski sfaulował w ataku. Z tej skomplikowanej sytuacji Polacy znaleźli jednak wyjście - okazał się nim celny rzut za trzy Jarosława Zyskowskiego na wagę remisu 78:78 i dogrywki. Czytaj także: "Aresztować Owieczkina". Kontrowersyjna propozycja odwetu za Brittney Griner Dodatkowy czas gry rozpoczął się od celnego trzypunktowego rzutu Blatta, a także faulu ofensywnego Balcerowskiego. Sytuacja znów zrobiła się trudna, ale jeszcze raz Polacy stanęli na wysokości zadania. Wyrównali, a potem trójka Slaughtera (już czwarta w spotkaniu) dała im przewagę 85:82. Finalnie gospodarze meczu wygrali 90:85. Polska - Izrael 90:85 (18:12, 24:24, 15:19, 21:23, 12:7) Polska: Mateusz Ponitka 23, A.J. Slaughter 16, Jarosław Zyskowski 15, Jakub Garbacz 9, Aleksander Balcerowski 8, Michał Sokołowski 7, Tomasz Gielo 5, Michał Kolenda 4, Dominik Olejniczak 3, Jakub Schenk 0; Izrael: Rafael Menco 15, Yam Madar 14, Nimrod Levi 10, Tamir Blatt 10, Yovel Zoosman 10, Roman Sorkin 9, Guy Pnini 6, John Di Bartolomeo 5, Tomer Ginat 5, Idan Zalmanson 1, Bar Timor 0; Estonia - Niemcy 57:88 (11:18, 11:13, 16:36, 19:21) Tabela: pkt M Z P kosze 1. Niemcy 9 5 4 1 381:342 2. Izrael 7 5 2 3 380:375 3. Polska 7 5 2 3 361:369 4. Estonia 7 5 2 3 338:374