33-letni Lampe, czołowy zawodnik chińskiego Jilin Northeast Tigers, wrócił do kadry po spowodowanej kontuzją nieobecności w poprzednich meczach eliminacyjnych. Jest w niej także, po krótkiej przerwie, wieloletni rozgrywający kadry, o rok starszy Łukasz Koszarek. Obydwaj znają się jeszcze z występów w młodzieżowych reprezentacjach. Ich doświadczenie i zgranie może być istotnym czynnikiem w podkoszowej grze drużyny Mike'a Taylora. "Wszyscy powołani zawodnicy są w optymalnej formie. Nie ma żadnych zdrowotnych problemów. Jesteśmy gotowi na Holandię" - poinformował Dominik Narojczyk, trener przygotowania fizycznego w reprezentacji, który w poniedziałek skończył 39 lat. "Nie wymagam od zawodników prezentu, ale chciałbym być po meczu zadowolony" - dodał. Polska zajmuje trzecie miejsce w eliminacyjnej grupie J z bilansem czterech zwycięstw i czterech porażek. Liderem jest Litwa (8-0), pewna już awansu do przyszłorocznych MŚ w Chinach. Na drugiej pozycji plasują się Włochy (6-2), na czwartej - Węgry (4-4), a Holandia jest piąta z identycznym bilansem 3-5 jak ostatnia Chorwacja. Do MŚ zakwalifikują się po trzy czołowe drużyny z czterech grup. Dotychczas "Biało-Czerwonym" nie udało się w tej grupie wygrać meczu na wyjeździe. Gdyby w Holandii odwrócili tę tendencję, uczyniliby duży krok na drodze do awansu. W mistrzostwach świata Polska wystąpiła tylko raz - w 1967 roku w Urugwaju, gdzie drużyna trenera Witolda Zagórskiego wywalczyła piąte miejsce. Jedynym debiutantem w reprezentacji jest skrzydłowy Slam Stali Ostrów Wlkp. Michał Nowakowski, który w ostatniej chwili otrzymał powołanie w miejsce innego nowicjusza, kontuzjowanego Dariusza Wyki. "30-letni debiutant... Nieźle brzmi. Wiadomość przekazał mi pracujący w kadrze mój klubowy trener Wojciech Kamiński. Byłem bardzo podekscytowany. Serce mocniej zabiło, bo spełniło się moje marzenie. Teraz mam nadzieję, że wystąpię w meczu, że przez te kilka dni na tyle przekonam trenera Mike'a Taylora, że pozwoli mi zagrać. Jestem bardzo szczęśliwy, ale czuję też wielką odpowiedzialność, bo to jest reprezentacja Polski. Trzeba być maksymalnie skupionym, szczególnie przed tak ważnymi spotkaniami" - przyznał Nowakowski. Czwartkowe spotkanie z Holandią w Den Bosch rozpocznie się o godz. 20. Kolejny mecz Polacy rozegrają z Włochami w niedzielę o 20.15 w Gdańsku. "We wtorek wieczorem mamy w hali AWF trzeci i ostatni trening w Warszawie. W środę w południe odlatujemy do Amsterdamu, skąd czeka nas podróż autokarem do hotelu pod Den Bosch. Już na miejscu wieczorem trenujemy w hali meczowej, w czwartek rano mamy trening rzutowy i wieczorem mecz. W piątek w godzinach porannych wracamy z Holandii bezpośrednio do Gdańska, gdzie będziemy przygotowywać się do niedzielnego spotkania z Włochami" - przedstawił najbliższe plany "Biało-Czerwonych" rzecznik prasowy reprezentacji Michał Falkowski.