- Muszę trochę odpocząć, bo za chwilę rozpoczną się treningi z reprezentacją Polski do EuroBasketu. A moim celem na mistrzostwach Europy koszykarzy w Polsce jest medal. Tego chcę - mówi Gortat. Na ostatni camp Marcina Gortata przybył Roman Ludwiczuk, prezes Polskiego Związku Koszykówki, którego bardzo ciepło przywitał koszykarz Orlando Magic. - Cieszę się, że prezes Ludwiczuk jest tutaj obecny. Wiem, że inne obowiązki nie pozwoliły mu być w pozostałych miastach. Ten człowiek robi bardzo dużo dobrego dla polskiej koszykówki i dlatego ja w ogóle nie obawiam się o organizację mistrzostw Europy - mówi mierzący 213 cm środkowy. - Marcin bardzo angażuje się w te treningi i widać, że to sprawia mu przyjemność. Mnie cieszy fakt, że przy okazji możemy promować koszykówkę. PZKosz mocno włączył się do tej akcji, a Marcin chętnie przystał na nasze propozycje - tłumaczy szef polskiej federacji. - Tegoroczny camp uważam za bardzo udany, chociaż nie ukrywam, że był bardzo męczący dla całej ekipy, która z nami jeździła. Siedem miast w siedem dni to jednak spory wysiłek. Ale czego nie robi się dla koszykówki i EuroBasketu - dodaje z uśmiechem Gortat. Teraz Marcin Gortat weźmie udział w przygotowaniach z polską reprezentacją do mistrzostw Europy, która od 20 lipca będzie przygotowywała się do wrześniowego EuroBasketu w Polsce.