Gortat, legenda polskiej koszykówki, zarzucił Mateuszowi Ponitce brak charakteru. Zawodnik Zenita początkowo stwierdził, że nie może rozwiązać kontraktu z klubem, a następnie rozegrał mecz w barwach zespołu z Petersburga. Spotkała go za to bardzo ostra krytyka, a jak sam przyznał, posunięto się do tego, że grożono nawet jego rodzinie. Ostatecznie umowę udało się rozwiązać a Ponitka wrócił do Polski. Wziął też udział w konferencji prasowej, na której opowiadał o kulisach całej sytuacji. Dostało się też Gortatowi, do którego kapitan reprezentacji naszego kraju miał sporo zastrzeżeń i ironizował nawet, że już wie, dlaczego w NBA miał ksywę "Polski Młot". Czytaj także: Mateusz Ponitka rozstał się z Zenitem Całą sytuację w rozmowie z TVP Sport skomentował inny były gracz NBA Cezary Trybański. Jego zdaniem Gortat teraz już nie użyłby takich słów, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że znów w polskim środowisku koszykarskim doszło do konfliktu, który na pewno nie służy dyscyplinie. - Mateusz musiał zmierzyć się z ogromną falą hejtu, która spłynęła na niego w mediach społecznościowych, dlatego ta konferencja miała taki duży ciężar emocjonalny. Powiedział co czuł i jak było. Momentami emocje wzięły górę, ale nic dziwnego. Odniósł się do słów Marcina Gortata, które widać, że go zabolały i dotknęły. Marcin niesprawiedliwie oczerniał Mateusza. Jestem przekonany, że już teraz nie użyłby w stosunku do niego takich słów - powiedział Trybański.