W mistrzostwach świata "Biało-Czerwoni" rywalizowali tylko raz - w 1967 roku w Urugwaju. - Zdajemy sobie sprawę, że od tego wydarzenia minęło już 51 lat, ale nie wywieramy na sobie zbyt dużej presji. Robimy swoje, czyli staramy się jak najlepiej grać w koszykówkę. Nie analizujemy też tabeli. Nie musimy się bowiem na nikogo oglądać, bo wszystko zależy od nas. A nasza motywacja jest ogromna. Chcemy realizować swoje marzenia, a jednym z nich jest gra na mistrzostwach świata - przyznał Waczyński. W czwartek Polacy pokonali w Den Bosch Holandię 105:78 i dzięki temu zwycięstwu znacznie przybliżyli się do wyjazdu na finałowy turniej, który w przyszłym roku odbędzie się w Chinach. Kolejny znaczący krok podopieczni trenera Mike’a Taylora mogą zrobić w niedzielę, wygrywając w Ergo Arenie z Włochami. - Na pewno będziemy grać twardo od pierwszej minuty, tak jak w meczu z Holandią, ale zdajemy sobie sprawę, że Włosi są silniejszym i bardziej doświadczonym zespołem. Na papierze Chorwacja, z kilkoma zawodnikami z Euroligi i NBA w składzie, wyglądała jeszcze lepiej, a udało nam się ją pokonać we wrześniu w Gdańsku 79:74 - przypomniał. 14 września, w pierwszym meczu, Polacy przegrali jednak w Bolonii z reprezentacją Italii 82:101. - Prawie całe spotkanie było na styku i gospodarze odjechali nam dopiero w końcówce. Wiemy jednak, co zrobić, aby do tej sytuacji już nie dopuścić. Najważniejsze jest odpowiednie podejście i koncentracja, bo jesteśmy w stanie zagrać na podobnym poziomie jak z Holandią. Naszą siłą jest kolektyw. Od lat występujemy w zbliżonym składzie, mamy te same zagrywki i znamy się jak łyse konie. Nie brakuje też doświadczonych zawodników, którzy potrafią odpalić w każdym momencie, jak Adam Hrycaniuk z Chorwacją czy Aaron Cel z Holandią - dodał. W Gdańsku Włosi, którzy w czwartek pokonali w Brescii Litwę 70:65, zagrają w słabszym składzie niż w Bolonii. W ich szeregach zabraknie Amedea Della Valle, Jeffa Brooksa, Luigiego Datome i Nicola Mellego. - Rywale będą słabsi, a my z kolei silniejsi, bo wystąpią już Maciej Lampe i Łukasz Koszarek, których zabrakło w Bolonii. Oczywiście musimy na parkiecie udowodnić swoja wyższość, ale jeśli zagramy tak jak z Chorwacją, którą pokonaliśmy sercem, jestem spokojny o wynik. Na tym nie zamierzamy jednak poprzestać, bo chcemy wygrać pozostałe mecze, czyli w lutym z Chorwacja na wyjeździe i u siebie z Holandią. Mamy super zespół i stać nas na to - podsumował Waczyński. Skład reprezentacji Polski koszykarzy na mecz Włochami (numer, imię i nazwisko, klub, wiek, wzrost, liczba meczów w reprezentacji, zdobyte punkty): rozgrywający: 10 Łukasz Kolenda Trefl Sopot 19 lat 191 cm 3 9 pkt 55 Łukasz Koszarek Stelmet Enea BC Z. Góra 34 lata 187 cm 180 1126 6 A.J. Slaughter Asvel Lyon-Villeurbanne 31 lat 191 cm 48 481 rzucający: 33 Karol Gruszecki Polski Cukier Toruń 29 lat 196 cm 43 186 9 Mateusz Ponitka Lokomotiw Kubań Krasnodar 25 lat 197 cm 97 918 niscy skrzydłowi: 3 Michał Sokołowski Stelmet Enea BC Z. Góra 25 lata 196 cm 41 152 12 Adam Waczyński Unicaja Malaga 29 lat 199 cm 123 1056 silni skrzydłowi: 5 Aaron Cel Polski Cukier Toruń 31 lat 203 cm 59 427 25 Michał Nowakowski BN Slam Stal Ostrów Wlkp. 30 lat 202 cm 1 0 środkowi: 34 Adam Hrycaniuk Stelmet Enea BC Z. Góra 34 lata 206 cm 104 527 1 Maciej Lampe Jilin Northeast Tigers 33 lata 211 cm 67 881 7 Krzysztof Sulima Polski Cukier Toruń 28 lat 201 cm 3 12 Terminarz spotkań reprezentacji Polski w eliminacjach MŚ: 2 grudnia: Polska - Włochy (Ergo Arena Gdańsk, 20.00) 22 lutego: Chorwacja - Polska 25 lutego: Polska - Holandia Autor: Marcin Domański