INTERIA.PL zaprasza na relację na żywo z meczu Polska - Łotwa Zespoły rywalizują w dwóch sześciozespołowych grupach. Polska w gr. F zmierzy się kolejno z Łotwą, Chorwacją i Francją. Drugi etap zakończy się w Katowicach w niedzielę, a w Bydgoszczy w poniedziałek. Po cztery najlepsze ekipy awansują do ćwierćfinałów, w których - już w Łodzi od 29 czerwca - rozpocznie się walka o igrzyska w Londynie. Tylko mistrz Starego Kontynentu zakwalifikuje się do turnieju olimpijskiego bezpośrednio, cztery kolejne drużyny otrzymają prawo startu w dodatkowych kwalifikacjach do IO. Odbędą się one za rok, najprawdopodobniej w Europie, o czym zadecyduje Międzynarodowa Federacja Koszykówki. Jedne z faworytek turnieju Francuzki i Hiszpanki przystępują do meczów drugiej fazy z takim samym bilansem: mają zwycięstwo i porażkę, dlatego wieczorny mecz w katowickim Spodku będzie dla nich walką na "śmierć i życie". Przewagę psychologiczną mają Hiszpanki - w dotychczasowej historii meczów z trójkolorowymi wygrały trzy spośród czterech meczów. W rywalizacji Rosjanek z Białorusinkami w Bydgoszczy lepszy bilans mają te pierwsze - wygrały obydwa spotkania w 2007 i 2009 r. w pierwszej fazie meczów grupowych ME. Największą niespodzianką pierwszej rundy jest odpadnięcie Greczynek i Słowaczek. Zawodniczki Hellady zajęły przed dwoma laty na Łotwie wysokie 5. miejsce, dzięki czemu otrzymały przepustkę do MŚ, a ich liderka Evanthia Maltsi została uznana najlepszą zawodniczką turnieju (MVP). W Katowicach Greczynki pożegnały się z turniejem na własne życzenie, przegrywając w swoim najważniejszym spotkaniu w gr. D z niżej notowaną Chorwacją 63:65 w ostatnich sekundach. Słowaczki występujące bez liderki Zuzany Żirkovej, która zrezygnowała ze startu w ME, prowadzone przez doświadczoną trenerkę Natalię Hejkovą zajęły czwarte miejsce w najsilniejszej gr. Przegrały z Rosjankami 66:68, pokonały liderki grupy Litwinki 57:46, a o odpadnięciu z mistrzostw zadecydowała porażka z Turcją 60:76.