Polki pod wodzą trenera Arkadiusza Rusina zmierzyły się w minioną sobotę w Bydgoszczy z doświadczoną i uznaną na międzynarodowych parkietach Turcją i przegrały 49:68. Jak podkreślały tuż po tym spotkaniu zawodniczki, z Estonią będą chciały zagrać tak, jak pierwszą kwartę z Turcją. - Skład nam się trochę zmienił i w takim zestawieniu jak obecnie gramy po raz pierwszy. Jednak w meczu z Turcją pokazałyśmy, że dobrze się rozumiemy i dogadujemy na boisku. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Chciałabym, abyśmy z Estonią zagrały tak, jak na początku meczu z Turcją. Myślę, że gdy poprawimy dokładność i wykończenie akcji, pozwoli to nam spokojnie wygrać - powiedziała kapitan zespołu Weronika Gajda. Przyzwoicie w rywalizacji z Turczynkami zaprezentowała się jedyna w kadrze koszykarka na co dzień występująca w miejscowym Artego Bydgoszcz, Poboży. Mimo że "Biało-Czerwone" nie mają już szansy na awans do mistrzostw Europy będą chciały pozytywnie dla siebie zakończyć te eliminacje. - Chcemy wygrać z Estonią i zrobimy wszystko, aby tak się stało. Turczynki były za silne, ale kolejny rywal jest jak najbardziej w naszym zasięgu, tym bardziej, że już raz udało nam się z nimi wygrać - zadeklarowała Poboży. Przyznała także, że możliwość występu w reprezentacyjnych barwach we własnej hali to miłe uczucie. - Cieszę się, że miałam szansę wystąpić w reprezentacji Polski, a tym bardziej zagrać tu w Bydgoszczy, gdzie na co dzień trenuję. To naprawdę fajne uczucie wyjść na swoje boisko jako reprezentantka Polski. Mam nadzieję, że i dla naszych kibiców są to bardzo miłe chwile - dodała koszykarka. Ostatni mecz eliminacyjny z Estonią w bydgoskiej hali Artego Arena zaplanowano na środę. Początek spotkania o godz. 20.00 Krzysztof Frydrych