To był najgorszy mecz w eliminacjach w wykonaniu podopiecznych trenera Jacka Winnickiego. Brak agresywnej obrony, a przede wszystkim straty (14) i fatalna skuteczność (za dwa punkty tylko 31 procent, z gry - 29) przesądziły o wysokiej porażce z Bułgarią, która teoretycznie jest najsłabszym zespołem wśród czterech ekip pozostałych w walce o udział w ME 2015. "Biało-czerwone" pudłowały z dystansu i spod kosza, nawet, gdy nie były atakowane przez rywalki. Bułgarki natomiast trafiały nawet rzuty oddawane z dość ekwilibrystycznych pozycji. W pierwszej kwarcie Bułgarki prowadziły 17:6, po 20 minutach było 31:19, a w 25. minucie ich przewaga sięgnęła 18 punktów (40:22). Winnicki wziął czas, ale jego uwagi nie zmieniły stylu gry Polek, które największe kłopoty miały z upilnowaniem zwinnej Radostiny Dimitrowej oraz środkowych: Mileny Tomowej - 11 pkt i 12 zbiórek oraz Stefki Mitewej - 10 pkt i dziewięć zbiórek. W ostatniej kwarcie "Biało-czerwone" próbowały zmniejszyć dystans rzutami zza linii 6,75 m, ale głównie pudłowały. Gdy za pięć fauli parkiet opuściła w 37. minucie podstawowa rozgrywająca Weronika Idczak, a Polska przegrywała różnicą 19 punktów (38:57) wydawało się, że losy nie tylko spotkania, ale i dwumeczu są przesądzone. Magdalena Leciejewska zdobyła jednak sześć punktów z rzędu, a kilka wybronionych akcji pozwoliło nieco zmniejszyć straty i zachować nadzieje na udany rewanż. Polki muszą wygrać różnicą co najmniej 16 punktów, by awansować do finału eliminacji. Drugą parę półfinałową tworzą Izrael i Grecja. Bułgaria - Polska 59:44 (20:13, 11:6, 17:15, 11:10) Polska: Magdalena Leciejewska 10, Agnieszka Skobel 6, Dominika Owczarzak 6, Magdalena Skorek 6, Joanna Walich 5, Martyna Koc 4, Aleksandra Pawlak 3, Weronika Idczak 2, Magdalena Ziętara 2, Agnieszka Szott-Hejmej 0, Paulina Misiek 0, Agnieszka Majewska 0; Najwięcej dla Bułgarii: Radostina Dimitrowa 22, Milena Tomowa 11, Stefka Mitewa 10, Danila Petewa 9;