W czerwcu 1999 r. "Biało-czerwone" prowadzone przez trenera Tomasza Herkta osiągnęły największy sukces w historii żeńskiego basketu zdobywając mistrzostwo Europy. Wśród kilkunastu tysięcy fanów, którzy wypełnili w komplecie "Spodek", była 11-letnia adeptka koszykówki Ania Pietrzak. - Meczu finałowego tak dobrze sobie nie przypominam, ale te tysiące kibiców w "Spodku", jak najbardziej. Nie wiem, jak wielką tremę czułybyśmy teraz, gdyby fanów było tak dużo, jak w 1999 r. W 1999 roku zbierałam autografy od mistrzyń i nawet w najśmielszych marzeniach, choć już wówczas zaczynałam trenować koszykówkę, nie mogłam sobie wyobrazić, że kiedyś sama tu zagram - powiedziała Pietrzak. Zawodniczka trenera Dariusza Maciejewskiego przyznała, że miała dwie ulubione koszykarki ze złotej drużyny. - Najbardziej imponowała mi Krystyna Szymańska-Lara, no i oczywiście Małgosia Dydek, ale od niej nie udało mi się zdobyć autografu, bo taki tłum ją otaczał - dodała. W środę w "Spodku" Polki zagrają z Łotyszkami w swoim pierwszym meczu drugiej rundy grupowej mistrzostw Europy.