Jeden z najważniejszych, bo uniwersalny i kosmopolityczny. Koszykówce nie da się postawić zarzutu, jaki często stawia się siatkówce, skokom narciarskim, żużlowi czy nawet niektórym częściom lekkoatletyki (np. rzutowi młotem), że są hermetyczną zabawą kilku krajów na krzyż. W koszykówkę grają bowiem wszyscy, aczkolwiek od lat można było odnieść wrażenie, że nie gra w nią Polska. Upadek polskiej koszykówki na szczeblu reprezentacyjnym w zasadzie nie różnił się specjalnie od upadku wszystkich naszych gier zespołowych - od piłki nożnej po hokej na trawie - który nastąpił z końcem lat osiemdziesiątych i początkiem dziewięćdziesiątych. Po prostu Polska słabo zniosła zmiany ustrojowe i gospodarcze tamtej epoki w dziedzinie sportu, a zwłaszcza gier zespołowych. Wychodząc z epoki PRL, dla którego sport był rodzajem transparentu, znalazła się z nowej rzeczywistości bez pomysłu, jak przejść na jakiś nowy system. Rzecz w tym, że wiele polskich sportów i gier zespołowych zdążyło się przez te 30 lat odbudować. Jesteśmy świadkami okresu świetności polskiej lekkoatletyki, siatkówki, ostatnio tenisa - nieprzypadkowo ostatni weekend był bodaj najwspanialszym w dziejach polskiego sportu, bo nastąpiła niezwykła kumulacja sukcesów. Koszykówka na razie nie. Koszykówka jest sportem ogólnoświatowym W jej wypadku o dominację czy sukces w świecie jest znacznie trudniej niż w wypadku bardziej niszowych sportów jak chociażby siatkówka. Kosza na bardzo wysokim poziomie uprawia bowiem znacznie więcej państw - w Europie to chociażby Francja, która tak dotkliwie rozbiła Polskę w berlińskim półfinale 95-54, a także Niemcy, Hiszpania, Włochy, cała była Jugosławia ze Słowenią na czele, Grecy, Turcy, w zasadzie połowa kontynentu. Dodajmy do tego Australię, Argentynę i górującą nad wszystkimi reprezentację Stanów Zjednoczonych jako niepodzielnego władcę, o ile potraktuje turniej poważnie i wystawi najsilniejszy zespół, a zyskamy obraz sportu, w którym niezwykle trudno się przebić. W tym kontekście to, co osiągnęli Polacy na tym EuroBaskecie - niezależnie od tego, czy zdobędą ostatecznie medal czy nie - a także to, co osiągnęli chociażby w 2019 roku na mistrzostwach świata w Chinach jest może nie tak spektakularne jak złoto czy srebro siatkarzy, ale ma ogromną wagę. Nawet sukces koszykarzy na EuroBaskecie nie sprawił, by zainteresowanie koszykówką w Polsce nagle eksplodowało. Sceptycy uważają, że jest chwilowe i w przyszłym tygodniu przeminie. Koszykówka nie znajdzie się w internetowych trendach, teksty o niej nie będą biły rekordów odsłon. Na razie nie. Warto jednak pamiętać o tym, że polska koszykówka znajduje się dzisiaj w miejscu, w którym siatkówka była może 20 lat temu. Jest ziarno, jest zasiew, nie ma jeszcze ostatecznych plonów. Mamy jednak do czynienia z jednym z najważniejszych poletek w świecie sportu, bo dobra koszykówka na wysokim poziomie utrwalonym na stałe może dać Polsce bardzo wiele. Za koszykówką idzie bowiem nie tylko wielkie, ogólnoświatowe zainteresowanie, które na razie nas omija, ale omijać nie musi. Idzie za nią nie tylko fortuna, którą mogą zarabiać najlepsi zawodnicy, o ile wpadną w oko NBA - wszak to jeden z tych niewielu sportów, które są centrum uwagi zawodowych lig za oceanem. Za nią kroczy też ulica. Podczas igrzysk w Tokio byliśmy przez chwilę świadkami fenomenu, jakim była koszykówka uliczna 3x3. Gdyby Polska odniosła na igrzyskach większy sukces, pewnie eksplozja zainteresowania tą odmianą basketu byłaby większa. Starsi kibice pamiętają jednak, co stało się w kraju, gdy telewizja z początkiem lat dziewięćdziesiątych zaczęła transmitować po nocach mecze NBA - te wspaniałe, z Michaelem Jordanem i Magikiem Johnsonem. Jak wielu młodych ludzi wyległo wtedy na ulice i place, by pograć w kosza. To mogło przełożyć się na pamiętny ćwierćfinał biało-czerwonych w 1997 roku, wszak mówiono wówczas o pokoleniu koszykarzy, którzy naoglądali się NBA. Uniwersalność koszykówki i jej praktyczność w codziennym praktykowaniu sportu każe widzieć w sukcesie koszykarzy na EuroBaskecie - bo odnieśli go mimo porażki z Francją - potencjał, jakiego nie mają inne sporty spychane w kąt przez piłkę nożną. Moc koszykówki jest ogromna, o ile uda się ją odbudować i przypomnieć sobie, jak to jest mieć w kraju dobry basket. Polska doszła do półfinału EuroBasketu. Dokąd dojdziesz w quizie o koszykówce? [GRA NAWROTA o EuroBaskecie]