Informacją o tym zdarzeniu podzielił się z kibicami Goran Dragić, rozgrywający reprezentacji Słowenii. - Dobra robota organizatorów, którzy nie zorganizowali nawet busa na mecz dla mistrzów Europy. To musiał być żart. Chociaż tyle, że po 20 minutach znaleźliśmy lokalne taksówki - napisał na twitterze zawodnik Chicago Bulls, krytykując logistykę meczu rozgrywanego w Kolonii. Ostatecznie jednak mimo tych perturbacji Słoweńcy udanie zainaugurowali turniej, pokonując Litwę po bardzo udanej ostatniej kwarcie. Sam Dragić z kolei był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie, zdobywając 19 punktów. Goran Dragić narzeka na organizację Eurobasketu Słoweńcy bronią tytułu mistrzowskiego, wywalczonego w 2017 roku. W kolejnym spotkaniu Dragić, Doncić i spółka zagrają w niedzielę o 20:30 z Węgrami.