- Polpak to niewygodny przeciwnik, ale nie jest to teren nie do zdobycia - mówi przed niedzielnym spotkaniem, z którego transmisję przeprowadzi TV4. Jak Pan oceni pierwszy mecz Prokomu na własnym parkiecie? Myślę, że było trochę nerwowości. Mecz się dziwnie ułożył w pierwszej kwarcie - nie mogliśmy się wstrzelić do kosza. Z biegiem czasu, gdy wszyscy się już rozgrzali można powiedzieć, że to wszystko całkiem inaczej wyglądało. Weszliśmy na wyższe obroty. Przyznał Pan, że zaczęliście mecz powoli. Z czego wynikała zmiana po przerwie? Mówiłem - kwestia czasu oraz mocniejszego rozgrzania się. Wiadomo, że mamy kilku nowych zawodników, to może grając u siebie byli bardziej spięci. To było kwestia minut, kiedy doszli do siebie i zaczęli grać lepiej. Jakie pozytywy w Waszej grze zobaczył Pan w porównaniu do pierwszego spotkania z Kagerem? Na pewno takie pozytywy, że przeprowadziliśmy kilka szybkich akcji, kilka ładnych akcji. Kiedy zaczęliśmy szybko przeprowadzać piłkę do kontrataku to widać, że cały zespół dobrze się czuje. A jeżeli gramy w ataku pozycyjnym to się zdecydowanie gorzej czujemy i się męczymy. Jednym z mankamentów była słabsza skuteczność rzutów wolnych. Z czego to wynikało? Ja myślę, że kwestia rozluźnienia. Kiedy się prowadzi trzydziestoma punktami to ciężko całej drużynie się skoncentrować. To jest tylko kwestia koncentracji. Zawsze może być lepiej. Dzisiaj trener Kijewski grał szerokim składem. Czy sądzi Pan, że w każdym meczu tak będzie wyglądać rotacja? Tego nie wiem. To jest pytanie do trenera Kijewskiego. Pierwszy mecz u siebie już za Wami. Teraz wyjazd do Świecia. Jak się przygotujecie na to spotkanie? Będziemy się przygotowywać. Na pewno jest to niewygodny przeciwnik i gramy na wyjeździe. Po tym meczu musimy się już przygotować konkretnie na mecz do Świecia. Nie jest to teren nie do zdobycia, ale z takim składem, jaki mamy nie powinno być problemów. Na pewno wszystkim już w głowie przyświeca inauguracja Euroligi. Czy zdążycie z formą oraz zgraniem na mecz w Stambule? Ja bym bardzo chciał, ale jak będzie to zobaczymy. Według trenera Kijewskiego ten zespół musi się zgrać podczas treningów, a jak to wygląda w Pańskiej ocenie? Jest czterech nowych graczy. Jeżeli oni są na boisku to ta gra nie idzie. Gdy są zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie między sobą grali to całkiem inaczej ta gra wychodzi. To jest kwestia minut spędzonych razem na treningu oraz parkiecie i wtedy będzie wychodziło. Nie od razu wszystko się buduje. To jest kwestia. To jest nowy zespół, dość mocno przebudowany i także to jest tylko kwestia czasu. Jaka jest atmosfera w drużynie? Bardzo dobra. Wygraliśmy dwa mecze i jaka może być inna.