- Awans mistrzyń Polski do półfinału będzie niespodzianką - uważa prezes klubu Piotr Dunin-Suligostowski. - Trzeba przyznać, że we wtorek nasze zawodniczki były wyjątkowo źle dysponowane, nie były skuteczne. Grały dość sennie, bez potrzebnej agresji, dynamiki. Jeżeli to zostanie skorygowane, to możemy liczyć na zaciętą walkę - powiedział szef Wisły. Drużyna do Turcji wyleciała w środę rano. Dunin-Suligostowski nie kryje, że udała się ona na teren podwyższonego ryzyka. - Takim terenem jest obecnie cała Turcja, no już szczególnie tamten zakątek, przy granicy syryjskiej. Jest tam 60 km od Aleppo, już sama odległość ma swoją wymowę. Jako klub zwracaliśmy się dużo wcześniej do FIBA Europa, aby rozważyła możliwość podjęcia decyzji, aby nie rozgrywać na terenie Turcji spotkań Euroligi i Pucharu Europy. Jednak nie zostało to uwzględnione. Zapewniono nas jedynie, że federacja turecka podejmuje wszelkie kroki dla zapewnienia bezpieczeństwa - powiedział. Przypomniał on regulamin rywalizacji w ćwierćfinale PE. - Liczy się bilans dwóch meczów, czyli traktowane są one jakby było rozgrywane tylko jedno spotkanie. Krótko mówiąc, teraz, abyśmy mogli awansować, musimy wygrać minimum 13 punktami. Przy 12 punktach ewentualnego naszego zwycięstwa, będzie zarządzona dogrywka - wyjaśnił.