Mistrzynie Polski po piątym meczu serii o złoty medal są bliżej obrony tytuły. Wiślaczki, głównie dzięki, skutecznej i dokładnej grze na początku trzeciej kwarty, "wróciły do gry" i zapewniły sobie przewagę, która wystarczyła im do wywiezienia zwycięstwa znad morza. Lotos PKO BP lepiej rozpoczął środowy mecz. Po szybkich akcjach Holdsclaw i Canty, do których dołączyła Leciejewska, gdynianki szybko osiągnęły dwucyfrową przewagę. Gdynianki prowadziły już 13. punktami (35:22) w 16 minucie gry, jednak coraz lepiej grające w defensywie Wiślaczki w następnych minutach zaczęły odrabiać straty. Jeszcze do przerwy koszykarki Wisły Can Pack wyrównały (41:41), a po zmianie stron w pełni przejęły kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Skutecznie blokowały dostęp do własnego kosza a po przechwyceniu piłki przeprowadzały szybkie kontry, z który zdecydowana wiekszość kończyła się punktami. Gdynianki były chwilami bezradne, nie trafiając nawet wtedy, gdy udawało im się przedostać pod kosz. W 28. minucie to Wisła prowadził już 13. punktami (65:52). Gdynianki postanowiły odwrócić losy spotkania na początku czwartej kwarty, po pięciu punktach z rzędu Holdsclaw i dwóch Leciejewskiej było już 69:63 dla Wisły. Trener mistrzyń Polski wziął jednak czas, wybił z uderzenia gdynianki i Wisła zaczęła znów kontrolować grę. "Nie da się wygrać, kiedy samemu traci się 91 punktów, Początek meczu był dla nas udany, później pogubiliśmy się i oddaliśmy inicjatywę Wiśle. Rywalki zdobyły przewagę a my wówczas zaczęliśmy szalone, nieprzemyślane akcje. Rywalizacja jednak nie zakończyła się i jedziemy do Krakowa po zwycięstwo" -powiedział po meczu trener Lotosu PKO BP Roman Skrzecz. "Zaczęło się dla nas fatalnie, ale później pokazaliśmy charakter, wróciliśmy do gry, nadawaliśmy ton spotkaniu. Wygraliśmy, ale rywalizacja o mistrzostwo jeszcze się nie zakończyła, musimy wygrać jeszcze jeden mecz. Przed następnym będę prosił swoje zawodniczki, aby pokazały taki charakter jak dziś" - powiedział po meczu trener Wisły Can Pack Wojciech Downar Zapolski. Lotos PKO BP Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 82:91 (23:15, 18:26, 15:28, 26:22) Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 3-2 dla Wisły Can Pack. Lotos PKO BP: Chamique Holdsclaw 33, Magdalena Leciejewska 15, Dominique Canty 14, Anna Breitreiner 10, Slobodanka Maksimović 4, Alana Beard 4, Jekaterina Snicyna 2, Natalia Waligórska 0, Marta Jujka 0. Wisła Can Pack: Anna De Forge 24, Jelena Skerović 17, Candice Dupree 15, Anna Wielebnowska 14, Kara Brown Braxton 9, Agnieszka Pałka 7, Marta Fernandez 5, Ewelina Kobryn 0.