Podczas rozprawy apelacyjnej w sądzie w Krasnogorsku pod Moskwą opublikowano nagranie wideo, podczas którego Griner mówiła, że kara jest dla niej bardzo stresująca i traumatyczna. Tłumaczyła, że tylko nieznacznie przekroczyła dozwoloną ilość oleju konopnego, a dostała znacznie wyższy wyrok niż osoby skazane za cięższe przestępstwa. Przeprosiła też za swój błąd i przypomniała, że sama przyznała się do winy. Sąd odrzucił apelację. Brittner Griner trafi do kolonii karnej Jej adwokaci, Maria Blagowolina oraz Aleksander Bojkow, tłumaczyli, że - ich zdaniem - wyrok zawierał wiele wad. Sąd nie podzielił ich zdania i utrzymał go w mocy. Jedynym ustępstwem w stronę koszykarki było uznanie każdego dotychczasowego dnia w areszcie jako półtora dnia odbycia samej kary. To zaś oznacza, że w kolonii karnej powinna spędzić około ośmiu lat. - Nadal uważamy, że kara jest wygórowana i sprzeczna z dotychczasową praktyką sądową - mówili adwokaci po odrzuceniu apelacji. Dalsze kroki chcą ustalić po konsultacjach z Griner. Amerykanie już wcześniej sugerowali, że są gotowi negocjować z Rosją wymianę Griner, a Joe Biden dopuszczał możliwość spotkania się z Władimirem Putinem. Dziś, po ogłoszeniu wyroku przez Moskiewski Sąd Okręgowy, Biały Dom wydał nawet specjalne oświadczenie. "Jesteśmy świadomi, że Brittney Griner będzie nadal niesłusznie przetrzymywana w niedopuszczalnych okolicznościach po tym, jak musiała przejść kolejne fałszywe postępowanie sądowe. W ostatnich tygodniach nasza administracja kontynuowała współpracę z Rosją wszystkimi dostępnymi kanałami i dokładała wszelkich starań, aby sprowadzić Brittney do domu, a także wspierać i opowiadać się za innymi Amerykanami przetrzymywanymi w Rosji, w tym Paulem Whelanem" - napisano. Niewykluczone, że w końcu dojdzie do skutecznych negocjacji dyplomatycznych między Rosją i USA. Administracja Putina nie chce jednak, jak wynika z nieoficjalnych informacji, robić tego przed 8 listopada, gdy w Stanach Zjednoczonych dojdzie do wyborów połówkowych do Kongresu i Senatu. Rosjanie nie chcą bowiem dawać administracji Joe Bidena powodów do triumfu i wspierać demokratów. Brittney Griner to środkowa, jedna z najlepszych zawodniczek na świecie. 32-letnia Amerykanka ze swoją reprezentacją zdobyła dwa tytuły mistrzyni świata i dwukrotnie złoto olimpijskie - w Rio de Janeiro i Tokio. Była też gwiazdą zawodowej ligi WNBA, a gdy w niej nie występowała, zarabiała, reprezentując kluby z Chin i Rosji. W lutym, tuż przed rosyjską napaścią na Ukrainę, chciała opuścić Moskwę. Na lotnisku Szeremietiewo została jednak aresztowana za posiadanie w bagażu kaset z e-papierosem zawierających olej z konopi indyjskich. Na nic zdały się tłumaczenia, że koszykarka miała zezwolenie lekarskie do używania medycznej marihuany, która łagodzi dolegliwości bólowe i ma mniej skutków ubocznych niż inne środki przeciwbólowe. Podobnie twierdził ekspert powołany przez sąd. Wyrok dziewięciu lat kolonii karnej (prokurator chciał 9,5 roku więzienia) oraz miliona rubli grzywny zapadł na początku sierpnia.