Wrocławianie rozpoczęli rewelacyjnie spotkanie w Zgorzelcu. Głównie za sprawą Bartosza Diduszki i Olivera Stevicia, po pięciu minutach gry prowadzili 10:2. Turów po czasie na żądanie zacieśnił obronę pod koszem co spowodowało proste błędy Śląska i możliwość wyprowadzenia kontrataków. Turów się zbliżył do rywala, jednak sama końcówka kwarty ponownie należała do Śląska. W drugiej kwarcie do kosza trafił wreszcie Logan, szybciej zaczął grać Rodriguez i Turów wyszedł na prowadzenie. Śląsk cały czas był blisko gospodarzy dzięki konsekwentnej grze pod kosz, a także przewadze w zbiórkach. Po przerwie Śląsk częściej szukał punktów dalej od kosza. Robili to jednak na tyle nieskutecznie, że zgorzelczanie dzięki mądrej grze i poprawionej zbiórce szybko odskoczyli na dziewięć oczek. Goście kompletnie pogubili się we własnej obronie strefowej, nie potrafili także trafić do kosza, o czym świadczy rzuconych zaledwie pięć punktów w trzeciej kwarcie. W ostatnich minutach Turów w dalszym ciągu dzięki zbiórkom w ataku miał możliwość ponawiać akcje i kontrolować wynik meczu. Na cztery minuty przed końcem spotkania Śląsk zbliżył się na sześć punktów jednak szybko celnym rzutem za trzy odpowiedział rozpędzony w drugiej połowie Thomas Kelati, chwilę później David Logan i Turów znów prowadził ponad dziesięcioma punktami. Ostatecznie PGE Turów dzięki kontrolowanej grze zwyciężył ze Asco Śląskiem 67:56 i objął prowadzenie w rywalizacji półfinałowej 1:0. - Byliśmy trochę zdenerwowani na początku, ale przede wszystkim graliśmy za mało agresywnie w obronie, popełnialiśmy w niej proste błędy. W drugiej kwarcie dobrze zagrali rezerwowi, no, a trzecia część - najlepsza w naszym wykonaniu - "ustawiła" mecz. Wykorzystaliśmy to, że Śląsk miał kłopoty ze zbiórkami, gdy bronił strefą i za szybko oddawał rzuty - powiedział PAP kapitan PGE Robert Witka, który rozegrał pierwszy mecz po tygodniowej przerwie spowodowaną kontuzji stawu skokowego. Półfinał: PGE Turów Zgorzelec - ASCO Śląsk Wrocław 67:56 (11:18, 25:15, 15:5, 16:18) PGE Turów Zgorzelec: Dragisa Drobnjak 12, Thomas Kelati 12, David Logan 10, Robert Witka 8, Iwo Kitzinger 8, Andres Rodriguez 7, Marko Scekić 5, Slobodan Ljubotina 5, Vjeko Petrović 0. ASCO Śląsk Wrocław: Rashid Atkins 13, Dewan Robinson 13, Oliver Stevic 11, Jared Homan 7, Aivaras Kiausas 5, Dominik Tomczyk 4, Bartosz Diduszko 3, Martin Torrell 0, Kamil Chanas 0, Paweł Mróz 0. Stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw 1-0 dla PGE.