Był to pierwszy mecz towarzyski "Biało-czerwonych" pod wodzą niemieckiego trenera Dirka Bauermanna przed wrześniowymi mistrzostwami Europy. Polacy zagrali bez Macieja Lampego, który poleciał do Barcelony, by podpisać kontrakt oraz nieobecnych decyzją trenera Szymona Szewczyka i Michała Michalaka. Zabrakło też Marcina Gortata, który przechodzi w USA rehabilitację stopy kontuzjowanej podczas sezonu zasadniczego NBA. Polacy rozpoczęli w składzie: Łukasz Koszarek, Mateusz Ponitka, Przemysław Zamojski, Michał Ignerski i Przemysław Karnowski i po kilku akcjach wygrywali 7:0. Rywale szybko zniwelowali straty i po 10 minutach prowadzili 21:13. Kilkupunktowe prowadzenie utrzymywali przez większą część spotkania. Słabsza końcówka w wykonaniu "Biało-czerwonych" przesądziła o porażce różnicą 16 pkt. Podopieczni trenera Bauermanna przegrali walkę pod tablicami 32:36 i mieli tylko 39 procent skuteczności rzutów za dwa punkty (a rywale 50). Najlepszym na parkiecie był 19-letni Mateusz Ponitka, który trafił pięć z sześciu rzutów za dwa punkty i miał sześć zbiórek. Izrael do sukcesu poprowadził koszykarz NBA Omri Casspi (Cleveland Cavaliers), którego z EuroBasketu w 2011 roku wyeliminowała kontuzja kolana. Miał double-double - 14 pkt i 11 zbiórek. W czwartek Polska zmierzy się z Gruzją, grupowym rywalem w EuroBaskecie. Polska - Izrael 65:81 (13:21, 18:18, 16:20, 18:22) Polska: Zamojski 11, Ponitka 11, Ignerski 9, Karnowski 8, Hrycaniuk 6, Waczyński 5, Gielo 5, Chyliński 4, Szubarga 4, Koszarek 2, Wiśniewski 0, Kulig 0.