W piątek Polacy przegrali z Czarnogórą 69:75, a w sobotę wygrali z Łotwą 99:74 (Czarnogóra uległa Włochom 72:78 oraz pokonała Łotwę 93:82) i do triumfu w całym turnieju potrzebowali zwycięstwa różnicą co najmniej sześciu punktów w swoim ostatnim występie przeciwko Włochom.Tymczasem tuż przed końcem pierwszej połowie koszykarze z Półwyspu Apenińskiego po rzucie Pietro Ardoriego wygrywali 35:30. W ekipie gospodarzy skutecznością nie imponował już pieczołowicie kryty Marcin Gortat, który w dwóch wcześniejszych spotkaniach zdobył w sumie 51 punktów. Zdecydowanie lepiej spisywał się natomiast Michał Ignerski (15 punktów w drugiej połowie). To głównie dzięki niemu Polacy wyszli w 29. minucie na prowadzenie 50:47 - cztery minuty wcześniej przegrywali 36:42. Z kolei w 35. minucie było już 64:56 dla Polaków, którzy w końcówce nie zdołali jednak utrzymać gwarantującej zwycięstwo w całym turnieju przewagi. W meczu z Włochami trener Ales Pipan nie wystawił nieźle spisującego się w konfrontacji z Łotwą Dardana Berishy, którego zastąpił Adam Waczyński. Kolejnym etapem przygotowań do pierwszego eliminacyjnego meczu mistrzostw Europy z Belgią, który 15 sierpnia również rozegrany zostanie w Ergo Arenie, będzie turniej w niemieckim Bambergu. 10 sierpnia Polacy zmierzą się z Turcją, a dzień później z gospodarzami imprezy bądź Finlandią. Powiedzieli po meczu: Simone Pianigiani (trener reprezentacji Włoch): "Ten turniej był nam bardzo potrzebny. Nasi zawodnicy nie mają większego doświadczenia międzynarodowego i dzięki tej imprezie mogliśmy poprawić pewne elementy w grze oraz wzmocnić swoją psychikę. W spotkaniu z Polską widać było, że koszykarze są już zmęczeni. Spudłowaliśmy wiele prostych rzutów, niepotrzebnie spieszyliśmy się z rozgrywaniem akcji i podjęliśmy wiele błędnych decyzji. Rywale prowadzili przez większą część meczu, ale my cały czas byli w grze. Cieszy mnie dobra postawa drużyny w defensywie. Udało nam się przecież powstrzymać w tym spotkaniu Marcina Gortata." Ales Pipan (trener reprezentacji Polski): "Nie zagraliśmy zbyt dobrego meczu. Nie rozpoczęliśmy go w najlepszym stylu, mieliśmy za dużo strat, nie trafiliśmy też wielu rzutów z czystych pozycji. Najważniejsze, że wygraliśmy to spotkanie, bo Włosi to zawsze Włosi. To był wartościowy turniej, w którym wszyscy koszykarze dostali szansę pokazania się na parkiecie. Graliśmy jednak trzeci mecz dzień po dniu i zawodnicy mieli prawo być trochę zmęczeni. W spotkaniu z Włochami nikt nie kalkulował, tylko dał z siebie wszystko." Łukasz Koszarek (rozgrywający reprezentacji Polski): "To był bardzo wyrównany mecz, świetne przetarcie przed czekającymi nas niebawem eliminacyjnymi spotkania mistrzostw Europy. Z wielką determinacją do końca walczyliśmy o zwycięstwo, aczkolwiek widać było, że jesteśmy już trochę przemęczeni. Mieliśmy sporo strat, a nasza gra nie była już taka płynna. Solidnie zapracowaliśmy jednak na zwycięstwo i lepiej rozegraliśmy końcówkę spotkania od rywali." Polska - Włochy 66:62 (17:17, 15:18, 18:15, 16:12) Polska: Michał Ignerski 21 Marcin Gortat 9, Piotr Pamuła 9, Łukasz Koszarek 7, Robert Skibniewski 7, Łukasz Wiśniewski 6, Adam Waczyński 3, Damian Kulig 2, Mateusz Ponitka 2, Przemysław Zamojski, Jakub Wojciechowski. Najwięcej punktów dla Włoch: Stefano Mancinelli 17, Luigi Datome 8, Marco Cusin 7. Wyniki: Polska - Włochy 66:62 (17:17,15:18,18:15,16:12) Czarnogóra - Łotwa 93:82 (27:19,25:18,24:16,17:29) tabela: M Z P kosze pkt 1. Włochy 3 2 1 227:223 5 (+2) 2. Czarnogóra 3 2 1 240:229 5 ( 0) 3. Polska 3 2 1 234:211 5 (-2) 4. Łotwa 3 0 3 241:279 3