BC Polkowice muszą we własnej hali odrobić 13 punktów. Szkoleniowiec zaznaczył, że zadanie nie będzie łatwe, ale jak najbardziej do wykonania. - Nie jest to dużo, ale też nie jest mało. Na pewno nie będzie to łatwy mecz. Jasne, że chciałbym, aby mój zespół szybko uzyskał wysoką przewagę, ale bardziej spodziewam się tego, że będziemy systematycznie, kwarta po kwarcie musieli odrabiać straty - zapowiedział. Polscy kibice śledzący pierwszy wyjazdowy mecz BC Polkowice z Kangoeroes Basket Mechelen, mogli być mocno zaskoczeni. Zwłaszcza przebiegiem drugiej kwarty, kiedy zespół z Dolnego Śląska zdobył tylko pięć punktów. Kowalewski przyznał, że ekipa z Belgii zaskoczyła jego podopieczne i stąd takie problemy. - Zostaliśmy zaskoczeni formą, w jakiej znajdował się zespół rywalek i ciężko nam było odpowiedzieć przez 30 minut na ich grę. Nie mieliśmy z tymi zawodniczkami do czynienia i opieraliśmy się tylko na statystykach. Wiedzieliśmy, że dysponują świetnymi warunkami fizycznymi i tą fizycznością nas zaskoczyli. Wracaliśmy do siebie powoli i ostatnie dziesięć minut mieliśmy już dużo lepsze. Dzięki temu mamy dzisiaj szanse rozmawiać o jakiejkolwiek szansie na awans - dodał. W pierwszym meczu ona była bohaterką Bohaterką zespołu z Mechelen była Ziomara Morrison, która zdobyła aż 30 punktów. Polscy kibice dobrze znają chilijską środkową, bo w przeszłości broniła barw Wisły Kraków i Artego Bydgoszcz. Kowalewski stwierdził, że sprowadzenie gry Kangoeroes tylko do tej jednej koszykarki byłoby dużym uproszczeniem. - Dla mnie ten mecz pokazał naszą siłę mentalną. Mimo początkowych dużych problemów, dziewczyny się nie poddały. Analizowaliśmy mecze od początku sezonu i tylko z Toruniem nie wygraliśmy drugiej połowy. Nawet w spotkaniach, które przegrywaliśmy, wygrywaliśmy drugie połowy. Widać, że zespół się mobilizuje i walczy do końca. To dobry prognostyk przed rewanżem z Mechelen - zaznaczył. Podsumowując Kowalewski przyznał, że pierwszy mecz dał im bardzo dużo informacji o rywalkach i w Polkowicach na swoim boisku nie dadzą się już zaskoczyć. Kolejny raz podkreślił, że w środę będzie potrzebna przede wszystkim cierpliwość. - Kwarta po kwarcie, akcja po akcji, musimy robić swoje. Na pewno będziemy mądrzejsi, bo wiemy już, czego się spodziewać. Musimy odrabiać straty, ale wierzę, że możemy wygrać na tyle wysoko, że awansujemy dalej - dodał. Początek meczu BC Polkowice - Kangoeroes Basket Mechelen w środę o godz. 19.