W Hiszpanii doszło do kolejnego skandalu o podłożu rasistowskim w sporcie. Tym razem obelgami o charakterze rasistowskim został obrzucony koszykarz FC Barcelony James Nnaji. Jak informują hiszpańskie media, miało do tego dojść przed koszykarskim meczem Realu z Barceloną rozgrywanym w ramach finałów Ligi ACB, przed WiZink Center w Madrycie. Fani Realu zwyzywali zawodnika, gdy opuszczał klubowy autokar. Trener Barcelony nie gryzł się w język w sprawie rasistowskich obelg. Nawiązał do sprawy Viniciusa W sprawie błyskawicznie zabrał głos były legendarny koszykarz, a obecnie trener koszykarskiej Barcelony Sarunas Jasikevicius. - Chcę porozmawiać na temat tego, co wydarzyło się w stosunku do Jamesa Nnajiego przed meczem - podkreślił trener koszykarskiej Blaugrany w wypowiedzi dla mediów. - Uważam, że to sprawa godna pożałowania. Nie mogą takie rzeczy mieć miejsca. Słyszałem dużo o sprawie Viniciusa Juniora. Teraz my musimy powiedzieć głośno o tym, co się dzieje. To zjawisko musi zostać powstrzymane, natychmiast - apelował Litwin, nawiązując do historii rasistowskich ataków na piłkarza "Królewskich", Viniciusa. Czytaj także: Hiszpania może pożegnać się z marzeniami o mundialu? Wszystko przez rasizm Nie owijał w bawełnę, zwracając się do całej społeczności wokół Realu Madryt. - To wszystko nie licuje, jak mniemam, z wartościami reprezentowanymi przez Real Madryt - dodał Jasikevicius. W środę oświadczenie w tej sprawie wydała Barcelona, potępiajac rasistowskie ataki. Podkreślono, że klub "oczekuje stanowczej i przykładnej reakcji" ze strony organizatorów rozgrywek. Czytaj także: Lewandowski pod ostrzałem. Kapitanowi mocno się dostało. "Wytłumacz dziecku"