Partner merytoryczny: Eleven Sports

Świat sportu w żałobie. Tragiczna śmierć byłego polskiego koszykarza

We wtorek późnym wieczorem Polski Związek Koszykówki podzielił się z internautami niezwykle przykrymi wieściami. W wieku zaledwie 46 lat zmarł Zbigniew Marculewicz, zawodnik, który w trakcie jedenastu lat kariery występował w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej. Według medialnych doniesień przyczyną śmierci był pożar domu rodzinnego, z którego Zbigniew Marculewicz nie był w stanie się wydostać.

Zbigniew Marculewicz w 2005 roku
Zbigniew Marculewicz w 2005 roku/KRYSTYNA PACZKOWSKA AGENCJA PRZEGLAD SPORTOWY/Newspix

W wieku zaledwie 46 lat zmarł Zbigniew Marculewicz - poinformował we wtorek Polski Związek Koszykówki.

Nie żyje Zbigniew Marculewicz

We wtorek zmarł Zbigniew Marculewicz, który w przeszłości przez jedenaście sezonów występował na najwyższym szczeblu polskiej ligi koszykarskiej. Wieści te przekazał we wtorek wieczorem Polski Związek Koszykówki.

Wiele wskazuje na to, że za przedwczesną śmiercią 46-latka stoi tragedia. Według serwisu bialystok.se.pl, w niedzielę 13 października doszło do pożaru drewnianego domu z budynkiem inwentarskim. Miało to miejsce we wsi Nowodziel w województwie podlaskim. Prawdopodobnie pożar wywołało zapalenie sadzy w kominie. Chociaż strażacy pożarni zareagowali szybko, konstrukcja błyskawicznie stanęła w ogniu.

"Zbyszek musiał zatruć się czadem i nie dał rady samodzielnie się wydostać. Kiedy zobaczyłem dym wydobywający się z domu sąsiadów, natychmiast pobiegłem na pomoc. Ale sytuacja pogarszała się z sekundy na sekundę. Zobaczyłem, że siostra Zbyszka wyprowadza ich mamę, Irenę. (...) Dym był tak gęsty, że nie dało się oddychać, nic nie było widać" - powiedział wspomnianemu serwisowi jeden z sąsiadów zmarłego Marculewicza.

Marculewicz poświęcił swoją karierę polskiej koszykówce

Zbigniew Marculewicz rozegrał w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej aż 285 spotkań. W trakcie kariery (1996 - 2010) reprezentował barwy klubów z Białegostoku, Tarnowa i Starogardu Gdańskiego. To właśnie jako zawodnik Polpharmy Starogard Gdański awansował w 2006 roku do finału Pucharu Polski. Przez lata uznawany był za jednego z czołowych blokujących ligi, a uznano go za bezsprzecznie najlepszego w sezonie 2002/2003. Niech spoczywa w pokoju.

Polska koszykówka 3x3 na igrzyskach olimpijskich. Historia i teraźniejszość. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Znicz - zdj. ilustracyjne/123rf/123RF/PICSEL
Znicz, zdjęcie ilustracyjne/Piotr Gamdzyk/Reporter
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem