Pierwsza kwarta była popisem jednego aktora. Roko-Leni Ukić (Milwaukee Bucks) grał jak w transie, raz za razem dziurawiąc kosz Słoweńców. Na przeciwko chorwackiego rozgrywającego stanął jeden z najlepszych rozgrywających w Europie Jaka Laković, ale utytułowany zawodnik Barcelony był bezradny wobec kapitalnej gry Ukicia. Ukić przyćmił gwiazdę Barcelony 24-letni Chorwat zdobył 12 punktów (Laković żadnego) i po 10 minutach gry Chorwacja prowadziła 25:18. Rywale "Biało-czerwonych" z łódzkiej grupy F długo nie mogli złapać właściwego rytmu gry. Chorwaci grali szybką i skuteczną koszykówkę i w ostatniej minucie pierwszej połowy prowadzili już 47:32. Niefrasobliwa końcówka sprawiła, że ekipa Jasmina Repesy przed ostatnią syreną straciła blisko połowę wysokiej zaliczki (47:39). Szybka odpowiedź lidera Słowenii Bardzo dobra postawa Ukicia w pierwszej części spotkania podziałała mobilizująco na Lakovicia. Rozgrywający Słowenii po zmianie stron rozpoczął pościg za prowadzącymi Chorwatami. Słoweńcy szczelniej bronili, dzięki czemu akcje Chorwatów nie prezentowały się już tak efektownie jak w pierwszych 20 minutach, a pod atakowanym koszem koncertowo grał wspomniany Laković i Erazem Lorbek. Po rzucie z dystansu pierwszego z nich przewaga rywali stopniała do zaledwie jednego punktu (49:50), a chwilę później dwoma udanymi akcjami z rzędu Lorbek wyprowadził Słowenię na prowadzenie (53:50). O tym jak dobrze bronili w trzeciej kwarcie podopieczni Jure Zdovca i jak bardzo pogubili się ich przeciwnicy świadczy fakt, że dobrze dysponowani przed przerwą Chorwaci przez 10 minut zdobyli zaledwie trzy punkty. Zimna krew Słoweńców W ostatniej kwarcie Chorwaci przypomnieli sobie jak zdobywać punkty i stoczyli zacięty bój ze Słowenią, tracąc momentami do rywali tylko jeden punkt (54:55). Na finiszu więcej atutów, a przede wszystkim zimnej krwi, zachowali jednak niedawni pogromcy reprezentacji Polski. Słowenia pokonała Chorwację 67:65 i awansowała do najlepszej czwórki EuroBasketu. W półfinale zmierzy się w sobotę (godz. 21) z Serbią. Obydwie ekipy rywalizowały już ze sobą na mistrzostwach. W fazie grupowej, w drugim meczu turnieju Słoweńcy wygrali 80:69. Dariusz Jaroń, Katowice Słowenia - Chorwacja 67:65 (18:25, 21:22, 14:3, 14:15) Słowenia: E. Lorbek 27, Nachbar 12, Laković 11, D. Lorbek 9, Slokar 6, Jagodnik 2, Udrih 0, Brezec 0, Golemac 0. Chorwacja: Ukić 21, Planinić 11, Nicević 10, Vujcić 6, Kasun 5, Popović 3, Prkacin 3, Stojić 2, Loncar 2, Banić 2, Rozić 0, Kus 0. Czytaj także: Wielkie emocje w Spodku! Grecja w półfinale Grecy uskrzydleni w starciu z Hiszpanią Guler: Grecy zabili nas zbiórkami