Mecz rozpoczął się od skutecznej akcji kapitan Justyny Żurowskiej i KSSSE prowadził 3:0. Dobra gra w ataku Sapowej, Izabeli Piekarskiej i Sydney Spencer dawała przewagę podopiecznym trenera Dariusza Maciejewskiego, które po 10 minutach prowadziły 35:23. W kolejnych częściach Słowaczki odrabiały straty i już przed końcem drugiej kwarty objęły jednopunktowe prowadzenie 50:51, ale za trzy punkty rzuciła Spencer, dzięki czemu gorzowianki wygrały 53:51. Po zmianie stron ciężar gry wzięły na siebie liderki Koszyc Amerykanki Angel Mc Coughtry i była zawodniczka Wisły Kraków Candice Dupree. W 27. minucie był remis 65:65. W czwartej kwarcie gorzowianki zaprezentowały się słabo w defensywie, ale miały też kłopoty w ataku - często traciły piłki, nie trafiały rzutów wolnych. W ekipie rywalek czwarta kwarta była popisem rzucających z dystansu Dupree i Katariny Hrickowej. Trener KSSSE AZS PWSZ, Dariusz Maciejewski: "Zagraliśmy doskonałą pierwszą kwartę, dobrze trzecią i bardzo słabą drugą i czwartą. Fatalnie wykonywaliśmy rzuty osobiste. Zabrakło nam koncentracji. Ale lekcja, którą otrzymaliśmy w Eurolidze, musi nam zaprocentować w polskiej lidze". KSSSE AZS - Good Angels 88:95 (35:23, 18:28, 24:19, 11:25) KSSSE AZS Gorzów Wlkp. - Ludmiła Sapowa 22, Sydney Spencer 16, Izabela Piekarska 13, Justyna Żurowska 12, Julia Dureika 11, Samantha Jane Richards 9, Agnieszka Kaczmarczyk 5, Katarzyna Dźwigalska 0; Good Angeles Koszyce: Candice Dupree 22, Angel Mc Coughtry 21, Miljana Musovic 18, Lucia Kupcikova 12, Katarina Hrickova 11, Luisa Michulkova 6, Martina Kissova 3, Jana Carnoka 2, Daniela Cikosova 0, Alena Kovacova 0.