Gdynianki z kompletem 10 zwycięstw prowadzą więc w tabeli, a "Biała Gwiazda" ma na swoim koncie 4 zwycięstwa i 5 porażek. W Krakowie niespodzianki nie było, bo i być nie mogło. Dysponujący o wiele lepszym składem i bardzo zbilansowany w ataku Lotos spokojnie ograł Wisłę, choć początek był dość trudny dla gdynianek, które po zimowej przerwie trenują dopiero od trzech dni. - Z tego powodu bardzo się tego meczu obawiałem - przyznał po spotkaniu trener gości, Krzysztof Koziorowicz, którego podopieczne przegrały pierwszą kwartę (20:21). W ekipie "Białej Gwiazdy" bardzo dobry początek miały Kobryn (10 pkt już w siódmej minucie) i Stefanowska, a mistrzynie Polski "trzymała" w grze Melvin (pierwsze sześć punktów Lotosu). Od początku drugiej kwarty Lotos wzmocnił jednak obronę (skuteczna strefa) i zaczęła się uwidaczniać przewaga faworytek. Wiślaczki popełniały proste błędy w ataku, ale do przerwy przegrywały różnicą tylko pięciu punktów (Melvin i Dydek miały już po 4 przewinienia). W drugiej połowie przewaga gdynianek systematycznie rosła i już w 23. minucie wynosiła 10 "oczek" (43:33). W tym okresie bardzo dobrze w obronie grała Powell, świetną zmianę dała Troina i nawet długa nieobecność na parkiecie Dydek nie miała wpływu na grę Lotosu. W Wiśle dwoma rzutami za trzy z rzędu popisała się Sibora, sprawiając, że po 30 minutach straty krakowianek wynosiły tylko osiem punktów. Było to jednak wszystko, na co stać było tego dnia drużynę z ulicy Reymonta. W czwartej kwarcie przewaga gdynianek wzrosła nawet do 20 punktów (m.in. dzięki dwóm "trójkom" Mizrachi) i zespół reprezentujący nas w Eurolidze mógł kończyć mecz w rezerwowym składzie. Lotos zwyciężył głównie dzięki olbrzymiej przewadze w grze na tablicach - 47:29. - W czwartej kwarcie nie chciałem walczyć o zwycięstwo za wszelką cenę, bo w niedzielę jest o wiele ważniejszy dla nas mecz z Cukierkami - powiedział szkoleniowiec Wisły, Wojciech Downar-Zapolski. - Nie chcieliśmy się wykrwawić. Wisła - Lotos 63:79 (21:20, 11:17, 17:20, 14:22) Wisła: Ewelina Kobryn 16, Elina Stefanowskaja 12, Monika Sibora i Joanna Czarnecka po 10, Beata Predehl 9, Monika Krawiec 4, Patrycja Czepiec 2, Dorota Gburczyk 0; Lotos: Chasity Melvin 17, Elaine Powell 13, Małgorzata Dydek 11, Tatiana Troina 9, Limor Mizrachi i Natalia Wodopianowa po 8, Joanna Cupryś 7, Jekaterina Sytniak 4, Paulina Pawlak 2, Aneta Bruzgul i Agnieszka Szott 0