Debiutujący na mistrzostwach świata koszykarze z Łotwy nie przestają zadziwiać. Po wyeliminowaniu w fazie grupowej Francji, wicemistrza olimpijskiego i Europy, w piątek pokonali broniących trofeum z Chin sprzed czterech lat i aktualnych mistrzów Europy - Hiszpanów. Łotysze muszą sobie radzić w Dżakarcie bez swojego gwiazdora, środkowego Boston Celtics Kristapsa Porzingisa, który nie może grać z powodu kontuzji i kapitana drużyny Dairis Bertansa, który doznał urazu w meczu z Francją (88:86). W spotkaniu z faworyzowaną Hiszpanią drużynę do zwycięstwa poprowadzili Davis Bertans (Oklahoma City Thunder) - 16 punktów i Rodions Kurucs - 13 i osiem zbiórek. Decydujący fragment tego defensywnego meczu nastąpił w połowie czwartej kwarty, gdy podopieczni trenera Luki Banchiego odrobili 11-punktową stratę z początku tej odsłony i okazali się skuteczniejsi w dramatycznej końcówce. Najwięcej punktów dla Hiszpanii zdobył Willy Hernangomez - 14. Dzięki temu zwycięstwu Łotwa wciąż liczy się w rywalizacji o awans do ćwierćfinału z grupy G. W drugim meczu tej grupy Brazylia pokonała Kanadę 69:65, co sprawiło, że wszystkie cztery drużyny mają po 7 punktów i o awansie rozstrzygną mecze ostatniej kolejki. MŚ w koszykówce. Trwa walka o awans do 1/4 finału Identyczna sytuacja jest także w grupie I, a to dzięki niespodziewanej wygranej reprezentacji Włoch nad Serbią 78:76. Gwiazdą tego spotkania był Simone Fontecchio, który zdobył dla zwycięskiego zespołu 30 puntków, miał także siedem zbiórek i trzy asysty. W ekipie Serbii wyróżnił się Bogdan Bogdanovic - 18 pkt. W innym meczu tej grupy Portoryko wygrało z Dominikaną 102:97. Wszystko jasne jest już natomiast w grupie J, gdzie awans zapewniły sobie USA i Litwa, oraz w K, w której dwóch czołowych miejsc już nikt nie odbierze Słowenii i Niemcom. W drugim etapie mistrzostw każda drużyna rozegra po dwa mecze (z zaliczeniem rezultatów z pierwszej fazy MŚ).