Jeremy Sochan i powrót do kadry Polski to telenowela, która trwa i trwa. 21-latek w swojej karierze rozegrał tylko jedno spotkanie w seniorskiej ekipie "Biało-Czerwonych". Szanse na ponownie przywdzianie reprezentacyjnego trykotu dodatkowo zmalały po tym, gdy dołączył do San Antonio Spurs. Nie od dziś wiadomo, że kluby NBA niechętnie udostępniają graczy selekcjonerom narodowym. Spotkania o stawkę mogą zakończyć się niepotrzebnymi urazami. Utrudniają one także przygotowania danego zawodnika do kolejnego sezonu najlepszej ligi świata. Polakom jednak bardzo zależało na tym, by w turnieju decydującym o awansie na igrzyska olimpijskie wystąpił nasz "rodzynek" w NBA. Na początku marca do Stanów Zjednoczonych wybrała się specjalna delegacja, z samym Łukaszem Koszarkiem na czele. Dyrektorowi reprezentacji towarzyszył skaut Denver Nuggets, Rafał Juć. "Cel wizyty jest prosty: spotkać się zarówno z Jeremym Sochanem, jak i Brandinem Podziemskim, a także ich rodzinami, aby porozmawiać o współpracy i wizjach na przyszłość" - brzmiał komunikat na stronie internetowej związku. Jeremy Sochan wraca do reprezentacji Polski. Powalczy o igrzyska O ile Brandin Podziemski z Golden State Warriors jeszcze zastanawia się z jaką reprezentacją narodową chce związać swoją przyszłość, o tyle coś ruszyło się w kwestii Jeremiego Sochana. Pierwsze korki od szampanów wystrzeliły po ogłoszeniu przez Igora Milicica szerokiego składu kadry na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Co niektórzy obawiali się, że nazwisko 21-latka zniknie, gdy przyjdzie czas na wykreślenie części zawodników. 7 czerwca nastąpił moment prawdy. Selekcjoner zdecydował się na skrócenie listy do siedemnastu graczy. W mediach społecznościowych zapanowała ogromna radość, bo wciąż obecne jest nazwisko koszykarza San Antonio Spurs. Lepszych wieści sympatycy koszykówki w kraju nad Wisłą nie mogli sobie wyobrazić. Oznacza to, że Jeremy Sochan przyleci niebawem na zgrupowanie, jeśli tylko nie zdarzy się żaden kataklizm. "Liczymy na jego wysoką formę, mamy nadzieję, że bardzo nam pomoże. Kluczowe jest dla nas zbudowanie najsilniejszego zespołu, który będzie mocny jak palce zaciśniętej pięści" - skomentował selekcjoner na łamach pzkosz.pl. Wśród powołanych nie brakuje również kilku innych znanych koszykarzy na arenie międzynarodowej. Na turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk zagra choćby Aleksander Balcerowski, czyli świeżo upieczony zdobywca Euroligi. Jest też między innymi Mateusz Ponitka grający dla Partizana Belgrad. Przed Polakami wymagające wyzwanie. W Hiszpanii nie będzie łatwo Oficjalne przygotowania rozpoczną się lada moment, bo już 10 czerwca. Zakończą je starcia towarzyskie z Nową Zelandią (28.06, Katowice) oraz Filipinami (29.06, Sosnowiec). Turniej w Walencji potrwa z kolei od 2 do 7 lipca. Przepustkę na igrzyska uzyska tylko zwycięzca. W Hiszpanii nie zabraknie silnych reprezentacji, na czele z gospodarzami. Skład koszykarskiej reprezentacji Polski na turniej kwalifikacyjny w Walencji: Aleksander Balcerowski, Panathinaikos Ateny (Grecja)Adrian Bogucki, Krajowa Grupa Spożywcza Arka GdyniaAleksander Dziewa, Hamburg Towers (Niemcy)Jakub Garbacz, Anwil WłocławekDaniel Gołębiowski, WKS Śląsk WrocławAndrzej Mazurczak, King SzczecinMichał Michalak, PAOK Saloniki (Grecja)Igor Milicić, University of Tennessee (NCAA, Stany Zjednoczone)Jakub Nizioł, WKS Śląsk WrocławAndrzej Pluta, Krajowa Grupa Spożywcza Arka GdyniaMateusz Ponitka, Partizan Belgrad (Serbia)AJ Slaughter, Gran Canaria (Hiszpania)Jeremy Sochan, San Antonio Spurs (NBA, Stany Zjednoczone)Michał Sokołowski, Dinamo Banco di Sardegna Sassari (Włochy)Mikołaj Witliński, Trefl SopotJarosław Zyskowski, Trefl SopotPrzemysław Żołnierewicz, King Szczecin