Żadna bowiem drużyna afrykańska nie wyszła z grupy mistrzostw świata w koszykówce, a awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu zdobędzie bezpośrednio z mundialu najlepsza ekipa z Afryki. A zatem pozornie nieistotne już mecze o miejsca 17-32 mają tu kolosalne znaczenie, bowiem wyłonią tę najlepszą drużynę afrykańską. Co więcej, także one wyłonią najlepszą drużynę azjatycką, bo i wszyscy reprezentacji Azji odpadli w grupach. A na tym kontynencie obowiązuje podobna zasada - najlepsza z drużyn jedzie do Paryża, natomiast pozostałe będą musiały walczyć w kwalifikacjach. Polska zna pierwszych możliwych rywali w kwalifikacjach olimpijskich Między innymi z Polską, która trafiła do nich po udanym turnieju kontynentalnym w Gliwicach, obejmującym te ekipy, które na mistrzostwach świata nie grają, a zatem o miejsce w kwalifikacjach olimpijskich musiały się dopiero ubiegać. Polsce się udało, kosztem Bośni i Hercegowiny, Estonii czy Izraela. Polacy oraz reprezentacje Chorwacji, Bahrajnu, Kamerunu i Bahamów czekają teraz na to, kto im przypadnie w walce o Paryż po mistrzostwach świata. Kto może zagrać z Polską o igrzyska olimpijskie Na razie wiemy, że będzie to Nowa Zelandia jako zespół z Oceanii, bowiem najlepsza w tej strefie Australia wyszła z grupy i na igrzyskach w Paryżu zagra na pewno bez dalszych kwalifikacji. Nowa Zelandia z grupy natomiast nie wyszła, a nikogo więcej z Oceanii nie ma, więc ona trafia do eliminacji olimpijskich. Dwie ekipy z Europy i dwie z Ameryki wyłoni faza medalowa, do której sporo takich ekip trafiło. Jednocześnie wiemy już, że do eliminacji olimpijskich spadają te, które z grup nie wyszły i tym samym nie mogą już być najlepszymi ze swych kontynentów i jechać na igrzyska bezpośrednio z mistrzostw świata. Takimi ekipami są Finlandia z Europy, a także Meksyk i Wenezuela z Ameryki. Pozostają wspomniane Azja i Afryka z kompletami ekip w walce o miejsca 17-32. I tutaj mamy do czynienia z kolejną niespodzianką, bowiem rewelacyjna reprezentacja Sudanu Południowego wygrała 87:68 z gospodarzami, Filipinami. Nie pomogło wsparcie widzów. Mistrzostwa odbywają się na parkietach Japonii, Indonezji i Filipin, m.in. w największej hali świata, gdzie bite są rekordy frekwencji z udziałem Filipińczyków. Wygrana Sudańczyków to kolejna wielka niespodzianka na tych mistrzostwach, bowiem to reprezentacja jednego z najbiedniejszych państw świata. A jednak spisuje się świetnie. Ograła już Chiny, teraz Filipiny. Przed nimi ważny mecz z Angolą, bowiem jeśli Sudan Południowy wyprzedzi ją, a także Egipt (wygrana 85:69 z Jordanią), Wybrzeże Kości Słoniowej (porażka 84:94 z Libanem) i Zielony Przylądek (porażka 77:100 z Finlandią), ma szansę stać się ową najlepszą ekipą z Afryki i pojechać od razu do Paryża. Nie zagra on wtedy w eliminacjach z Polską. Wśród drużyn azjatyckich najlepiej spisała się Japonia, która wygrała 86:77 z Wenezuelą.