Legioniści na Torwarze pokonali fińskich rywali 86:55, ale na wyjeździe mieli kłopoty w defensywie i nie potrafili zatrzymać lidera Omara Calhouna. Amerykanin zdobył rekordowe w pucharach 39 punktów i miał także 14 zbiórek i sześć asyst. Zespół trenera Tane Spaseva przegrywał w trzeciej kwarcie różnicą 19 punktów (48:67 i 50:69), ale zdołał odrobić straty. W 34. minucie był remis 75:75, a potem Legia wygrywała nawet 80:77. Na pięć sekund przed końcem, przy minimalnym prowadzeniu rywali 87:86 Michał Michalak wykonywał wolne, ale trafił tylko raz i potrzebna była dogrywka. W niej Kataja miała przewagę, ale po pięciu minutach był remis 97:97. W drugim dodatkowym czasie gry Legia nie potrafiła już zbudować przewagi. W grupie H kolejnymi rywalem Legii będzie węgierski Egis Kormend (20 listopada, Warszawa). Kataja Basket Joensuu - Legia Warszawa 112:105 (31:14, 19:26, 21:22, 16:25 - 10:10, 15:8) Legia: Filip Matczak 22, Michał Michalak 21, Jakub Nizioł 16, Drew Bradon 15, Michael Finke 13, Patryk Nowerski 12, Przemysław Kuźkow 3, Dawid Sączewski 3, Jakub Sadowski 0, Szymon Kiwilsza 0; Najwięcej dla Katai: Omar Calhoun 39, Jarrved Ogungbemi-Jackson 28. Egis Kormend - Bakken Bears Aarchus 80:86 tabela: pkt M Z P kosze 1. Egis Kormend 7 4 3 1 322:302 2. Bakken Bears 7 4 3 1 340:320 3. Legia Warszawa 5 4 1 3 334:325 4. Kataja Basket Joensuu 5 4 1 3 312:361