Mimo porażki, Prokom wciąż zachowuje szansę na awans do finałowej "16" Euroligi. Przyjazd mistrzów Polski, którzy wystąpili bez chorego Tomasa Pacesasa, nie wzbudził dużego zainteresowania wśród fanów koszykówki w Stambule - na trybunach zasiadło mniej niż 500 osób. Pierwsze punkty w trzeciej minucie gry zdobył Adam Wójcik, a dzięki dobrej grze Litwina Dariusa Maskoliunasa goście objęli prowadzenie 7:4. Drużyna turecka szybko otrząsnęła się z letargu i głównie za sprawą Amerykanina Henry'ego Domercanta odrobiła straty i wyszła na prowadzenie. Gospodarze od stanu 6:11 zdobyli 13 punktów z rzędu, a pierwszą kwartę wygrali 21:13. Różnica kilku punktów na korzyść miejscowych utrzymywała się przez pierwsze minuty drugiej kwarty. Podopieczni trenera Eugeniusza Kijewskiego w 16. minucie, po rzucie za trzy punkty Węgra Istvana Nemetha, zmniejszyli straty do trzech punktów (27:30), ale kolejne pięć punktów zdobyli gracze Efesu Pilsen. W ich szeregach szczególnie wyróżniał się w tym okresie gry Serb Goran Nikolić. Mierzący 205 cm środkowy trafił 8 z 9 rzutów z gry i już po dwóch kwartach miał w dorobku 16 punktów. Początkowe fragmenty trzeciej kwarty miały wyrównany charakter i utrzymywała się niewielka przewaga gospodarzy. W 25. minucie po dwóch łatwych stratach piłki przez zawodników z Sopotu i udanych akcjach w ataku Williego Salomona Efes odskoczył na dziesięć punktów. Mistrzowie Polski słabo spisywali się w ataku, gdzie razili nieporadnością i nie potrafili trafić nawet z łatwych pozycji. na zagubionego szczególnie wyglądał Wójcik, który w całym meczu trafił tylko trzy z sześciu rzutów z gry i zanotował cztery straty. W pierwszych minutach ostatniej części gry obie drużyny nie mogły trafić do kosza. Przez niemal pięć minut sztuka ta udała się tylko Markowi Millerowi. Dzięki jego punktom i skuteczności Nemetha zespół z Sopotu w zmniejszył straty do siedmiu punktów (57:64 w 36. minucie). Marzenia gości o udanej końcówce spotkania rozwiał jednak szybko Domercant, który zdobył pięć punktów z rzędu. Dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziów po "trójce" Endera Arslana Efes prowadził już 74:59. Ostatecznie, po meczu stojącym na niskim poziomie, gospodarze wygrali 78:65 i podtrzymali miano ekipy niepokonanej na własnym parkiecie. Koszykarze Prokomu Trefla doznali szóstej porażki w obecnym sezonie Euroligi. Za tydzień podejmować będą Estudiantes Madryt. Jeśli wygrają, to zapewnią sobie awans do czołowej "16" rozgrywek. Po meczu powiedzieli: Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu Trefla: "Mieliśmy kłopoty w strefie podkoszowej, które wynikały nie tylko ze słabszej organizacji gry w ataku, ale i dobrej defensywy Efesu. W ataku było jednak widać brak Tomasa Pacesasa. Czasami więcej było przypadku w grze ofensywnej niż realizowania zaplanowanej taktyki. Efes jest bardzo mocną, wyrównają drużyną, szczególnie we własnej hali. Rywale przewyższali nas przygotowaniem fizycznym. Pozytywnie oceniam postawę Istvana Nemetha, który po raz pierwszy wyszedł jako podstawowych rozgrywający w pierwszej piątce". Oktay Mahmuti, szkoleniowiec Efesu: "Bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz we własnej hali i zrobiliśmy to. Początki były jednak trudne, bo moi koszykarze czuli się nieswojo bez dopingu kibiców. Stąd nasz słaby i wolny początek spotkania. Po kilku minutach gry przejęliśmy kontrolę w meczu i nie oddaliśmy prowadzenia do końca spotkania. Już od końca pierwszej kwarty byłem pewien wygranej. Cały czas mieliśmy bezpieczną przewagę w granicach 7-10 punktów i spokojnie graliśmy do końca". Efes Pilsen Stambuł - Prokom Tref Sopot 78:65 (21:13, 16:21, 23:14, 18:17) Efes Pilsen: Goran Nikolić 24, Willie Salomon 17, Henry Domercant 15, Nikola Prkacin 8, Ermal Kuqo 6, Ender Arslan 5 Dusan Kecman 3, Kaya Peker 0, Mustafa Abi 0. Prokom Trefl: Istvan Nemeth 15, Goran Jagodnik 14, Mark Miller 12, Darius Maskoliunas 8, Adam Wójcik 8, Tomas Masiulis 4, Andrija Cirić 2, Joe McNaull 2, Mariusz Bacik 0. Wyniki meczów 11. kolejki Euroligi koszykarzy: grupa A czwartek: Efes Pilsen Stambuł - Prokom Trefl Sopot 78:65 Olympiakos Pireus - Real Madryt 75:83 Partizan Belgrad - Climamio Bolonia 85:88 środa: Estudiantes Adecco Madryt - Cibona Zagrzeb 81:87 tabela: pkt M Z P kosze 1. Efes Pilsen Stambuł 20 11 9 2 854:774 2. Climamio Bolonia 20 11 9 2 941:872 3. Cibona VIP Zagrzeb 18 11 7 4 867:817 4. Real Madryt 18 11 7 4 836:777 5. Prokom Trefl Sopot 16 11 5 6 757:805 6. Adecco Estudiantes Madryt 14 11 3 8 830:857 7. Partizan Belgrad 13 11 2 9 831:887 8. Olympiakos Pireus 13 11 2 9 773:910 grupa B czwartek: Żalgiris Kowno - FC Barcelona 80:81 ASVEL Villeurbanne - AEK Ateny 69:73 Scavolini Pesaro - Maccabi Tel Awiw 97:95 środa: MDP Siena - Olimpija Lublana 74:70 tabela: pkt M Z P kosze 1. Maccabi Tel Awiw 19 11 8 3 1057:934 2. FC Barcelona 18 11 7 4 843:821 3. MDP Siena 17 11 6 5 896:834 4. AEK Ateny 17 11 6 5 866:871 6. Scavolini Pesaro 17 11 6 5 874:930 5. Żalgiris Kowno 16 11 5 6 934:951 7. Olimpija Lublana 15 11 4 7 809:830 8. ASVEL Villeurbanne 13 11 2 9 769:887 grupa C środa: CSKA Moskwa - Ulker Stambuł 90:77 Benetton Treviso - TAU Ceramica Vitoria 75:63 Unicaja Malaga - Pau-Orthez 80:71 Opel Skyliners Frakfurt - Panathinaikos Ateny 68:66 Tabela: pkt M Z P kosze 1. CSKA Moskwa 22 11 11 0 909:823 2. Ulker Stambuł 17 11 6 5 810:766 3. Benetton Treviso 17 11 6 5 820:777 4. Panathinaikos Ateny 17 11 6 5 877:843 5. TAU Vitoria 15 11 4 7 902:909 6. Unicaja Malaga 15 11 4 7 804:822 7. Opel Frankfurt 15 11 4 7 772:862 8. Pau Orthez 14 11 3 8 842:934